Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
MArla przeszła niezbędne leczenie a następnie została adoptowana.
Zaniedbał ją do granic możliwości, a wrośnięta w szyję obroża nie robiła na nim wrażenia.
Oprawcę z Osiedla Łomnickiego w Jeleniej Górze bardziej interesował zeszłoroczny śnieg, niż jego pies - żywa istota, czująca ból i cierpienie! Nie chodził z nią do weterynarza, bo nie miał pieniędzy. Ostatni raz pracował 20 lat temu, bo jak rzekł - „w Polsce nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem”. Wiedział za to, gdzie kupić browara i fajurki. Tony kołtunów, odchodów wplątanych w sierść, kleszczy i robactwa, odparzona skóra, pełna odleżyn. Na domiar złego WROŚNIĘTA, SKÓRZANA OBROŻA w szyję i SKRAJNIE przerośnięte pazur!
3 godziny trwało pobieżne strzyżenie zaniedbanego ciałka. Jesteśmy wykończeni, a do tego wściekli. Jutro podamy szczegóły tej interwencji i powiemy Wam o stanie suczki, który nie napawa optymizmem. Mimo wszystko cieszymy się, że została uratowana. Prosimy o wsparcie jej drogi do zdrowia i szczęścia.
Ładuję...