Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie mamy za oddać pieniędzy... jak widzicie - zapłacone gotówką. Koleżanka zapłaciła za nas.... a my nie mamy jak oddać.... BŁAGAM O POMOC!
To miała być rutynowa kastracja bezdomnego kota! A dziś próbujemy ratować jego ŻYCIE.
Mruczek vel Gonzales ma: anemię, żółtaczkę, zapalenie uszu, ropowicę, zęby do wyrwania. Ma też FIV (wirus nabytego niedoboru immunologicznego), z tym kot jest w stanie żyć długo i szczęśliwie.
To nie jest nasz największy koszmar. Kiedy szykowaliśmy się już na przejęcie tego zniszczonego bezdomnym życiem kota, usłyszałyśmy najgorszy wyrok z możliwych - FIP! Wiecie, co to znaczy? Najczęściej wyrok śmierci. My się tak łatwo nie poddajemy. Udało nam się znaleźć najlepszy dom tymczasowy, o jakim niejeden kot może tylko pomarzyć. Jedno zmartwienie z głowy i z serca. Teraz stajemy do najtrudniejszej walki dotychczas - MUSIMY ZEBRAĆ POTĘŻNE PIENIĄDZE na lek cholernie drogi, przy tym bardzo skuteczny. WYRWIEMY GONZALESA ZE SZPON ŚMIERCI, ale bez Waszej pomocy nie damy rady.
Gonzo dziś miał transfuzję krwi. Jego hematokryt zwalił nas z nóg. Mimo tak złych wyników ten kot walczy tak dzielnie, że nie bylibyśmy w stanie skazać go, tak po prostu, na śmierć.
Poniżej faktura tylko za dzisiejszą wizytę i przetoczenie. Proszę Was o mobilizację i wsparcie Gonza choćby najdrobniejszą wpłatą. Inaczej popłyniemy.
Ładuję...