Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani dziękujemy za pomoc i wsparcie!
Kotka Gosia żyje! Przeszła długa i kosztowną kurację, obecnie jest w trakcie obserwacji, ale czuje się dobrze. Wyniki badań także to potwierdzają. Z całego serca jeszcze raz dziękujemy Wam za tak ogromne i szybkie wsparcie - bez Waszej pomocy nie udałoby się.
Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz - Gosia ma FIP.
Rozpoczynamy walkę, na którą powstanie zbiórka na innym portalu.
W kolejnej dobie hospitalizacji u Gosi widać zdecydowaną poprawę. Kotka ma apetyt, jest zainteresowana otoczeniem, domaga się uwagi i napełnienia miseczki. Mamy także pierwsze wyniki badań, niestety jest w nich coś co niepokoi...
W obrazie morfologicznym wszystko jest dobrze. Mimo ogromnego zaniedbania kotka nie ma anemii, ani stanu zapalnego.
Niestety martwią parametry biochemiczne. Wysoki AST i niska kreatynina pokazują, że kotka musiała długo głodować. To, co martwi lekarzy to niski poziom albumin i wysoki globulin (stosunek A/G = 0,48 więc nieco obniżony). Choć zachwianie tych parametrów także może wynikać z niedożywienia i zaniedbania, może również sugerować, że w organizmie rozwija się zakaźne zapalenie otrzewnej. By mieć pewność z czym mamy do czynienia wysłano próbkę krwi na badanie elektroforezy białek.
Poprawiające się samopoczucie Gosi daje nadzieję, że nie mamy do czynienia z tym najtrudniejszym przeciwnikiem. Póki co jednak jest za wcześnie by odetchnąć z ulga i powiedzieć "najgorsze za nami". Dlatego w imieniu tej tak bardzo skrzywdzonej kotki cały czas prosimy o wsparcie i mocno zaciśnięte kciuki.
Gosia przeżyła noc. Po nawodnieniu nieco ożyła, upomina się o jedzenie. Udało się pobrać krew i czekamy na wyniki.
To oswojony, miziasty kot. Na pewno gdzieś ma właściciela. I tu zadajemy sobie pytanie - po co komuś kot skoro doprowadził go do takiego stanu.
Przed chwilą odebraliśmy telefon od lekarza. Nasza nowa podopieczna to młodziutka kotka, urodzona prawdopodobnie jesienią 2022 roku, a więc nie ma nawet roku. Nie jest karmiąca. Jej stan jest ciężki. Organizm jest tak odwodniony, że lekarzom na ten moment nie udało się porbać krwi do badań. Kotka jest skrajnie wycieńczona i wychłodzona, nie trzyma temperatury, jest dogrzewana. Dostała także pierwsze leki i wzmacniającą kroplówkę. Na imię daliśmy jej Gosia.
Dziś z pewnością czeka nas bezsenna noc, ale wiemy, że lekarze robią co w ich mocy. Bardzo prosimy was trzymajcie kciuki i wesprzyjcie naszą małą!
Niewiele o niej wiemy, ale wiemy jedno - to będzie trudna i kosztowna walka.
Kotka zabrana z podrzeszowskirj wsi. Znaleziona w wiejskim domku, gdzie szukała jedzenia i pomocy.
Została natychmiast ulokowana w szpitalu. Lekarze walczą, żeby ją ustabilizować.
Będziemy informować na bieżąco o jej stanie.
Ładuję...