Green - kocur z FIV - koszty jego leczenia są ogromne

Green jest kocurkiem, którego zgłosiła nam pracownica nieistniejącej już stacji benzynowej na pograniczu Rumi i Gdyni.

Gdyby nie ta osoba, Kocur za pewne już by nie żył. Przywieźliśmy go do lecznicy właściwie w ostatniej chwili. Kotu doskwierał bardzo silny katar, uniemożliwiający jedzenie, przeciągająca się w czasie biegunka, a do tego okropny stan skóry. Kot był brudny, śmierdzący i okropnie wychudzony, gdyż nie miał apetytu. Walka o życie Greena trwała miesiąc (cały czerwiec) i pochłonęła już ponad 2000 zł. Niestety, sprawy nie ułatwia fakt, iż Green ma osłabioną odporność ze względu na wirus FIV.
Obecnie Green przechodzi leczenie skóry. Na całym ciele ma dziwne krostki i ranki.

Grinuś jest bardzo kochanym kotkiem pragnącym kontaktu z człowiekiem. Gdy tylko ktoś pojawia się w obrębie jego wzroku (niestety rzadko) natychmiast staje przy kratkach i na wszelki sposób zachęca do głaskania. Dlatego też po wyleczeniu chcielibyśmy znaleźć mu dom. Niestety, nie jest to łatwe.... Do tej pory nikt nie wyraził najmniejszego zainteresowania tym wspaniałym kocurkiem....

Bardzo prosimy o pomoc w spłacie długów lecznicowych Greena.

Edycja 09.09.2017:

Green znalazł dom, ale trzeba go będzie poddać szczegółowym badaniom, gdyż w ostatnim miesiącu ujawnił się u niego podwyższony mocznik. Ponieważ musi przejść zabieg kastracji i sanacji jamy ustnej, przy obecnym stanie zdrowia musi to być wykonane w specjalnej narkozie wziewnej. Przedłużamy zbiórkę o 2 tygodnie ze względu na konieczność uzbierania deklarowanej kwoty.

[Edycja: 27.09.2017]

Green po zabiegu - czuje się rewelacyjnie - na zdjęciu profilowym pozdrawia Was z domowej kanapy!