Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc dla tej kociej rodzinki!
Kociaki są już zdrowe, zaszczepione i wykastrowane. Jeden kocurek już znalazł dom, pozostałe są gotowe do adopcji. Obecnie mają 11 miesięcy i są śliczne. Nic tylko kochać!
[Aktualizacja 19.09.2018]
Gama Kopciuszek i jej 3 kocurki już po kastarcji. Czwarty kocurek okazał się być kotką. Jej zabieg odbędzie się w późniejszym terminie. Zdjęcie wykonane po powrocie z lecznicy.
Poza tym cała rodzina ma jeszcze problemy jelitowe. Otrzymują probiotyki i leki poprawiające odporność. Niby nic takiego, ale wszystkie wydatki razy 5 i robi się duża kwota.
Bardzo prosimy o pomoc finasnową dla tej kociej rodzinki. Wszystkim Ofiarodawcom bardzo serdecznie dziękujemy.
[Aktualizacja 28.08.2018]
Kociaki rosną jak na drożdżach. Są już odrobaczone i dwukrotnie zaszczepione przeciwko chorobom zakaźnym. Ładnie jedzą suchą i mokrą karmę i korzystają z kuwety. We wrześniu bedą wykastrowane.
Mama Kopciuszek dogląda je i jeszcze dokarmia mlekiem. Ona również jest odrobaczona i zaszczepiona. Jej kastracja odbędzie się również we wrześniu.
Bardzo Państwa prosimy o pomoc finansową dla Kopciuszków i ich matki. Musimy opłacić pięć zabiegów kastracji
Wszystkim Darczyńcom bardzo serdecznie dziękujemy.
[Aktualizacja 22.07.2018]
Po 3 tygodniach oswajania udało się wyprowadzić Kopciuszki z piwnicy. Cała "operacja" zajęła dwie doby.
Przyjęliśmy pod opiekę kotkę i najprawdopodobniej jej cztery kociaki. Temat jest trudny. Piwnica nie była używana od wiosny, jest zagracona po sufit, ciemna. Koty przyzwyczaiły się do ciszy i ciemności. Płoszy je każdy odgłos, uciekają na widok światła i chowają gdzieś pod stertą gratów i tektury.
Matka spogląda z góry i bacznie obserwuje - najmniejszy ruch, natychmiast przywołuje do siebie kociaki ostrzegawczym pomrukiem i wszyscy znikają gdzieś pod stertą. Jest młoda, drobna i bardzo brudna. Być może jest to jej pierwszy miot.
Wiemy, że ona nas nie chce. Mimo tego musimy zająć się jej rodziną. Nie może wyprowadzić kociaków na zewnątrz, bo okolica jest wyjątkowo nieprzyjazna. Musimy zdobyć ich zaufanie, za pomocą pełnej miski oczywiście i wyciągnąć z tej piwnicy. Na to potrzeba jednak trochę czasu.
Dwa groszki są zakatarzone, ale oczy wydają się zdrowe. Niestety w piwnicy jest zimno, mimo dużych temperatur na zewnątrz.
Po złapaniu trzeba będzie je podleczyć, odrobaczyć, zaszczepić, wykonać testy i na koniec wykastrować. Potrzebujemy również środków na ich utrzymanie.
Bardzo Państwa prosimy o pomoc finansową dla tych kociaków i ich matki. To koleny tegoroczny miot, który trafił pod naszą opiekę.
Wszystkim Darczyńcom bardzo serdecznie dziękujemy.
Ładuję...