Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, bardzo dziękujemy za pomoc i wspracie leczenia pokrzywdzonego przez los Zgredka- bo tak Panie w lecznicy nazwały psiaka.
Udało się przeprowadzić operację- było niestety kosztowna i skomplikowana, lecz doktorowi udało odtworzyć się oś kończyny, zrosty przebiegły prawidłowo, i....Zgredek biega na czterech łapach. Teraz tylko mu domu włąsnego brakuje.
Losy Zgredka możen śledzić na naszym profilu facebookowym "Człowiek i Pies" w wydarzeniu "Zgredek-miał mieć obciętą łapę- ratunek to operacja"
Jeszcze raz ogromnie Wam dziękujemy. Gdyby nie Wasza pomoc, Zgredek nie miałby już łapki.
Kochani psiak jest już po operacji. Operacja trwała 3,5 godziny. Było trudno.
Złamanie było stare, ale nie przypuszczaliśmy że aż tak stare. On chodził z tą połamaną łapą kilka tygodni. Zaczęły się tworzyć nieprawidłowe zrosty, kości zaczęły wrastać w nerwy...nawet nie chcemy myśleć w jakim bólu ten mały pies musiał żyć :(
Doktor Korta jest dobrej myśli. Udało mu się odtworzyć oś kończyny. Teraz organizm musi od nowa tworzyć zrosty w prawidłowym ułożeniu. Później rehabilitacja bo mięśnie w łapce zanikły, porobiły się przykurcze...
Psiaczek jest jeszcze bardzo osłabiony- potrzebuje czasu na dojście do siebie. Obecnie przebywa w szpitaliku, ale jeśli nic złego się nie wydarzy, w ciągu kilku dni będzie mógł go opuścić.
Poszukujemy dla malucha domu tymczasowego. Kontakt w sprawie pomocy: Anka, tel. 605 965 955
Jesteśmy osobami pomagającymi bezdomnym, chorym, cierpiącym psom. Bardzo prosimy o pomoc dla 6-letniego małego pieska ze skomplikowanym złamanie łapy, któremu grozi w tej chwili amputacja.
Jest zwykłym, małym kundelkiem. Przerażonym, cierpiącym z bólu, zostawionym na pastwę losu. Nieważne że czującym, że chcącym żyć bez bólu. Jest psem, którym niewielu się przejmuje. Choć cierpi tak samo jak każde inne stworzenie.
Został znaleziony przy drodze. Marniutki, wychudzony. Jego ciało przebiegały dreszcze - nikt nie wiedział, czy to ze strachu, gorączki, bólu. Nie mógł stawać na łapkę. Bał się dotyku. Było tylko wiadomo że łapa jest złamana.
Po przewiezieniu do schroniska okazało się że złamanie jest stare i tak skomplikowane że lekarz schroniskowy sobie z tym nie poradzi. Jedynym ratunkiem dla niego jest droga operacja w profesjonalnej klinice ortopedycznej. Niestety koszt takich zabiegów jest wysoki. Padła decyzja o amputacji łapy. Tyle w schronisku można zrobić.
Gdy go zobaczyłyśmy, wystraszonego, wyglądającego na psa, którego niewiele dobrych rzeczy w życiu spotkało, wiedziałyśmy, że trudno będzie się nam z tym pogodzić. Ze trudno będzie skazać nam psa na niepełnosprawność, gdy wiemy, że ratunek istnieje. Gdy wiemy, że jedyną barierą ku zdrowiu są pieniądze… jak zwykle pieniądze.
Postanowiliśmy nie odpuścić i spróbować. Założyć tę zbiórkę i zawalczyć. Dla tego małego, bezbronnego, ważącego 7,5 kg psa.
Koszt operacji, badań, szpitaliku to około 3000,00 zł. Koszt hoteliku, rehabilitacji na razie jest trudny do określenia. Te koszty to cena łapy, cena całego życia.
Pomóżcie nam w walce o tego niepozornego psa. Pomóżcie nam dać szansę. Pomóżcie sprawić by mógł znów cieszyć się życiem, by znalazł normalny, kochający dom. Poszukujemy również domu tymczasowego dla psiaka, w którym mógłby zamieszkać po operacji.
Kontakt w sprawie pomocy: Anka 605 965 955 (do godz. 14-tej), Gosia 602 608 916 (po godz. 17-tej).
Informacje o losach psiaka, jego leczeniu można śledzić na naszym profilu facebookowym "Człowiek i pies" w wydarzeniu " Zgredek-miał mieć obciętą łapę-ratunek to operacja"
Ładuję...