Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kto się stęsknił za Grzanką?
Dziewczynka opuściła szpitalik i czuje się świetnie!
Ma mnóstwo energii, super się bawi, a gdy skończy koniecznie musi się poprzytulać do człowieka i pięknie pomruczeć. Jest wspaniałą, towarzyską, pieszczoszną i radosną kotką.
Za tydzień przejdzie kastrację, podczas której chirurg oceni zrosty w trzecich powiekach (nie chowają się do końca prawidłowo). Jeśli się da spróbujemy to naprawić chirurgicznie, jeśli nie to tak już zostanie i mam wielką nadzieję, że pomimo tego "mankamentu" znajdzie własny dom.
Czy jest tu ktoś, kto zechciałby po kastracji przygarnąć Grzankę?
Stała na środku ulicy i czekała już tylko na śmierć. Poznajcie Grzankę, małe, bezsilne, chudziutkie stworzonko w potrzebie.
Rozum swoje, a serce swoje... Wiemy, że jesteśmy totalnie bez kasy, bez miejsca. Wracaliśmy ze sklepu i na środku drogi stała Grzanka. Nie ruszyła się słysząc nadjeżdżający samochód. Nawet nie chcę myśleć co mogło się stać, gdyby autem jechał tedy ktoś inny...
Zatrzymaliśmy się, a Grzanka nadal stała w miejscu zwieszając głowę i dysząc. W domu mamy nieszczepione kocięta, na koncie pustkę, ale miłość w naszych sercach nie pozwoliła jej ominąć i zostawić. I słusznie, bo pewnie nie przeżyłaby nocy... zabraliśmy ją do auta.
Grzanka, bo tak ją nazwaliśmy, ma zaledwie 5 miesięcy (właśnie wymienia ząbki). Na zdjęciach tego nie widać, lecz jest dramatycznie chuda, czuć dosłownie każdą kostkę. Ma zapalenie płuc, z tyłka wystawał jej zbitek na wpół wysuszonych glist zbitych ze sobą. Jal bardzo musi być zarobaczona, skoro kał nie przypomina już kału a jest zbitką robali, które utknęły przy wydalaniu zatykając odbyt... Do tego koci katar.
Malutka musiała trafić do szpitala. Przyjechaliśmy do domu, zabraliśmy transporter i popędziliśmy. W najbliższych dniach będzie się toczyć walka o życie tej wspaniałej, strasznie zaniedbanej koteczki.
Koszt doby w szpitaliku z całodobową opieką to 145zł. W dwa tygodnie to aż 2030zł. Do tego leki, kroplówki. Nie wiem co robić, bo nie mamy takich pieniedzy.
Dlatego proszę, pomóż ratować Grzankę...
Ładuję...