Mieszkał na śmietniku koło Gołdapii - bezdomny kocurek prosi o pomoc

Guzik trafił do naszej kociarni Kociarnia KoTOZ 1 razem z Gronkiem już kilka miesięcy temu - jeszcze miałyśmy wtedy miejsce na dorosłego kota, który nie radzi sobie pod śmietnikiem, przy którym bytował.

Tam był w stanie znaleźć cokolwiek do jedzenia... co kilka dni przyjeżdżała do nich jedna dobra kobieta, by wrzucić trochę karmy, żeby pogłaskać. Kiedy miejscowe koty zorientowały się, ale nie tylko one, bo i "ludzie", to przy śmietniku pojawiło się kilkanaście kotów. Bójki, walka o jedzenie, o terytorium... no zrobiło się bardzo nieciekawie. 

Z 12 kotów nasza kociarnia przyjęła 2, a 2 kolejne zabrała druga kociarnia pod opiekę. Tyle mogłybyśmy pomóc, tyle byłyśmy w stanie zabrać i uratować. 

Bardzo proszę o wsparcie dla Guzika... to kocurek w wieku ok. 5/7 lat, już kłopotliwy do adopcji, a zwłaszcza w tych czasach, gdy są miliony kociąt i koty uchodźcy, a więc ilość kotów adopcyjnych gwałtowanie wzrosła (co odczuwamy u nas, bo mamy ogromną ilość podopiecznych i niewiele adopcji). Też to okres wakacji, zawsze trudny dla takich miejsc, jak nasze. Społecznych miejsc - bo kociarnia nasza opiera się na wolontariacie i na darowiznach (innych środków nie jesteśmy w stanie uzyskać - miasto nie chce pomóc, gminy nie chcą pomóc).

Dziękuję za każdą wpłatę dla Guzika.