Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani zamykamy zbiórkę, ponieważ dostaliśmy FVy za Zgredka. Na jego zbiórce uzbieraliśmy 7.000 zł.
FVy za Zgredka łącznie wyniosły 3.431 zł.
Uznaliśmy, że pozostałą kwotę przeznaczymy na kolejnych naszych podopiecznych w tym również na Hagrida.
Z całego serca dziękujemy za Waszą pomoc i wpłaty. Jak tylko dostaniemy fv za Hagrida wrzucimy rezultat zbiórki 💗
A co u Hagrida?
Hagrid ma się coraz lepiej, dzisiaj będziemy rozmawiać z jego lekarzem prowadzącym na temat ewentualnego wyjścia z lecznicy i kontynuowania leczenia w domu tymczasowym. Trzymajcie kciuki!
Nadal NIE MAMY domu stałego dla Hagrida, zero chętnych... Ten cudowny psiak zasługuje na kochający, odpowiedzialny dom. To będzie spełnienie naszych marzeń jeśli zgłosi się ktoś chętny podarować mu nowe, lepsze życie...
Hagrid ma około 8 lat. Jest bardzo spokojny, przyjazny w stosunku do ludzi, dzieci i zwierząt. To bardzo cierpliwy pies bez cienia agresji. Jest wykastrowany. Obecnie przechodzi leczenie w kierunku świerzba, pasożytów i anemii. Musi też przybrać na wadze. Wydamy go do adopcji po wyleczeniu, przyszły właściciel nie musi się o nic martwić, dostanie od nas wszelkie zalecenia, profilaktyczne lekarstwa, suplementy, i kartę leczenia. Nie wydajemy przysłowiowego "kota w worku".
W sprawie adopcji psiaka zachęcamy do kontaktu tel. 500851385, 533514674 lub wiadomości priv 🖋️
Byliśmy dziś u Hagrida i niestety nie bardzo mamy się czym pochwalić :( większość informacji które mamy nie jest pozytywna, ale walczymy o psiaka z całych sił...
Hagrid jest bardzo osowiały i anemiczny, z powodu choroby skóry jest cały obolały, każdy najdrobniejszy krok sprawia mu ból. Lekarze poinformowali nas, że podają mu środki przeciwbólowe i nasenne by mógł odpocząć. Bez tego dzień i noc stałby na nogach... Hagrid nie chce siadać z bólu... W ciągu dnia potrafi chwiać się na boki i przysypiać na stojąco.
Sądziliśmy, że problemy mogą być na tle behawioralnym, spotkaliśmy się dziś z dyplomowaną behawiorystką Anią Jakubic jednak zostało wszystko wykluczone. Pies by odpocząć na stojąco podkula raz jedną łapę raz drugą, w ten sposób je odciąża od ciągłego stania... widok jest załamujący.
Hagrid miał wczoraj pierwsząk ąpiel w specjalnym dermokosmetyku, jego sierść wygląda minimalnie lepiej, jest czysta. Jednak miejscami na grzbiecie nadal ma twarde zlepy sierści przylegające do kręgosłupa. Kości kręgosłupa i miednicy są mocno wyczuwalne, pies ma niedowagę :( Hagrid nie reaguje na dotyk, chyba że głaszcze się go w tych miejscach które go swędzą. Jest anemiczny, nie cieszy się, nie merda ogonem. Tak smutnego psa nie widzieliśmy dawno... Hagrid miał też robione RTG - jedyna dobra wiadomość dnia dzisiejszego jest taka, że nie wykazało żadnych zmian nowotworowych na płucach.
Jesteśmy w stałym kontakcie z lecznicą gdzie wszyscy o niego dbają jak tylko się da, zapewne kwestią czasu jest zadziałanie leków, uśmierzenie bólu i zdjęcie opuchlizny z łap. Trzymajcie za niego mocno kciuki :(
Hagrid wciąż szuka domu tymczasowego i stałego. Mimo, że to wspaniały pies który akceptuje wszystko i wszystkich, nie było ani jednego zapytania :( mamy świadomość, że ciężko będzie znaleźć dom ze względu na jego wielkość... Nie jest malutkim pieskiem, ale może ktoś znajdzie dla niego kawałek miejsca w domu z dostępem do ogrodu?
SMUTEK W OCZACH, RANY NA CIELE I W SERCU... KTO POKOCHA HAGRIDA?
Wczoraj przedstawiliśmy Wam naszego nowego podopiecznego - Hagrida
Założyliśmy specjalną zbiórkę na leczenie naszego olbrzyma. Leczenie świerzbu jest czasochłonnym procesem. Do tego dochodzą doby w lecznicy, leki.. Dziękujemy Wam z całego serca za dotychczasowe wpłaty
Hagrid spędził pierwszą noc w lecznicy. Zdiagnozowano u niego świerzb, anemię, liczne rany wynikające z bólu i ciągłego świądu oraz pasożyty.
Leczenie w Lecznica na Norwida trochę niestety potrwa, ale zrobimy wszystko by ten smutny psiak zyskał utraconą radość z życia. Gdyby nasza pomoc nie nadeszła w porę, podzieliłby los Zgredka i stracił jeszcze więcej sierści bez gwarancji, że w ogóle odrośnie. Nasze fundacyjne "chłopaki" mają ten sam zestaw chorób, z tym że Zgredek już powoli kończy przygodę z lecznicą, a Hagrid dopiero zaczyna.
Po Hagridzie widać stres, nie chce spacerować, jest osowiały, jeszcze się nie odnalazł w nowym miejscu. Nie wie o co chodzi, kim są nowi ludzie w otoczeniu, co to za dziwne ciotki przychodzą zabrać go na spacer... nie jest na razie chętny do wspólnego chodzenia. Idzie za potrzebą i wraca pod drzwi... Nie wykazuje agresji, stoi i patrzy smutno w człowieka, bez nadziei, bez jakichkolwiek większych emocji. Daje się głaskać jednak nie bardzo wie o co chodzi.
Hagrid tak jak nasz Zgredek, zyskał imię pochodzące z serii filmów o Harrym Potterze. Możecie się śmiać, ale z tego psa bije mimo smutku, niesamowite ciepło i spokój. Wierzymy, że gdy dojdzie do siebie będzie cudownym towarzyszem człowieka, na długie lata.
Hagrid ma jakieś 8 lat, ciężko stwierdzić bo od byłych właścicieli dostaliśmy różne informacje, chyba sami nie wiedzieli... Hagrid toleruje inne psy, w lecznicy jest cichy jak mysz, dużo śpi i nie sprawia problemów. Już dziś można "zapisać się" na listę osób chętnych do adopcji. Psa wydamy gdy wspólnie pokonamy wszystkie towarzyszące mu choroby ❤️
W sprawie adopcji naszego puszka okruszka możecie dzwonić pod nr 500851385, 533514674 lub pisać na priv ️
Jedna z posesji na terenie powiatu puławskiego i kolejny smutny widok. Widząc z samochodu posesję, od razu wiedzieliśmy, że niestety, ale będzie nieciekawie.
Właściciele od początku byli mili i chętni do współpracy, od razu wskazali, gdzie przebywa pies. Widząc, w jakim stanie wychodzi do nas z budy, miny nam zrzedły... Nasuwały się jedynie słowa zwątpienia – Znowu? Dlaczego?
Dowiedzieliśmy się, że właściciele na swój sposób próbowali go leczyć domowymi sposobami. Z braku pieniędzy nie udali się do lekarza weterynarii. Nie wiedzieli też, gdzie zgłosić się po pomoc.
Niestety stan psa nie jest zaniedbaniem sprzed tygodnia tylko pogłębiającym się na przestrzeni kilku miesięcy... Warunki, w jakich przebywał, nie łagodziły stanu skóry, a tylko pogarszały - kojec i nieocieplona buda.
Początkowo właściciele nie chcieli oddać psiaka, uznali, że sami pojadą do weterynarza. Chcieli na własną rękę ratować sytuację, ale równie dobrze mogli zrobić to wcześniej.
Ich sytuacja finansowa nigdy nie pozwoliłaby na całkowite wyleczenie psa i zapewnienie mu odpowiednich warunków bez ryzyka nawrotu choroby w przyszłości. Taka prawda, niestety bardzo przykra.
Po rozmowie i wyczerpującym wyjaśnieniu, jak wygląda sytuacja i stan psa, finalnie zrzekli się praw do niego na rzecz naszej fundacji.
Zgodzili się, abyśmy zabrali go do lekarza weterynarii i znaleźli nowy, lepszy dom. Od dzisiaj psiak zaczyna leczenie w Lecznicy przy ul. Norwida w Puławach, będzie to długie i kosztowne leczenie, dlatego postanowiliśmy o utworzeniu zbiórki, która pomoże nam udźwignąć koszty. Zmiany skórne potrzebują czasu, wielu kąpieli, maści.
Badania wykazały świerzb skórny i anemię. Miejscami pies nie ma w ogóle sierści, świąd i drapanie, wygryzanie skóry spowodowało niewielkie otarcia i rany. Pies jest osowiały, według opiekunów ma jakieś 8 lat. Jest w trakcie badań na pasożyty i pod obserwacją lekarzy weterynarii. Więcej będziemy wiedzieć w ciągu najbliższych dni i damy Wam znać.
Już dzisiaj musimy również zacząć poszukiwania rezerwacji na domek dla pieska. Jest to duży i starszy psiak. Takich psów praktycznie nikt nie chce... Ale my liczymy na jakiś cud, przecież on też zasługuje na nowe, lepsze życie… Psiaka wydamy do adopcji po pełnym wyleczeniu. Przyszły właściciel nie musi się martwić o koszty. To bierzemy na siebie.
Zapraszamy do kontaktu z nami: 500851385, 533514674 lub priv.
Ładuję...