Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Halinka nadal przebywa pod opieką naszej organizacji.
Wyszła z początkowych problemów, zostały wycofane sterydy, wykonano sanację i badania kontrolne.
Niestety Halina pod koniec grudnia 2022 poczuła się gorzej. Weszła w fazę początkowej choroby nerek i nawróciło zapalenie jelit.
Będziemy potrzebować dodatkowych środków.
Babcia Halinka podczas zabiegu stomatologicznego, w narkozie, miała dokładnie zbadaną jamę ustną. Zadecydowano o usunięciu 4 zębów w najgorszym stanie, pozostało raptem kilka z przodu. Całą resztkę kotka straciła w ciągu swojego życia najpewniej na skutek urazu (stąd niedomykalność pyska).
Zostało też wykonane badanie USG w sedacji. Czekamy na szczegółowy opis, pewne są jednak niestety zmiany w obrębie niektórych narządów.
Dodatkowo Halinka miała pobrany mocz prosto z pęcherza - próbki zostały wysłane na badania ogólne, białka do kreatyniny oraz na posiew moczu.
A sama pacjentka? Pod czułą opieką swojej tymczasowej mamy dochodzi do siebie,
spójrzcie tylko
Bardzo Wam dziękujemy za dotychczasową pomoc dla Halyny!
Kwota, którą uzbieraliśmy prawie w całości pokryła dotychczasowe leczenie i diagnostykę.
Nie możemy jednak osiąść na laurach - dlatego musieliśmy zwiększyć kwotę zrzutki...
Dziś odbyła się kontrola kotki. Mamy na plusie 300 gram! To świetny wynik! Halina waży już 2.9 kg. Tak, tak, niezbyt dużo... Udało się zaszczepić Halinke.
Jelita w dalszym ciągu są obrzmiałe, dlatego ciągle musimy podawać steryd (również na trzustkę) i probiotyki.
W dodatku - jak zapewne widzicie - MUSIMY wykonać ekstrakcję połamanych i zepsutych zębów żeby kotce ulżyć. Ma zdecydowanie lepszy apetyt odkąd leczymy zapalenie trzustki, ale wyobraźcie sobie codzienne jedzenie połamanymi pojedynczymi zębami, które ruszają się w prawo i lewo...
Czeka nas więc kolejne kilkaset złotych wydatków... O ile operacja nie będzie zbyt skomplikowana...
Wykonana biochemia nie pozostawiła złudzeń - walczymy z zapaleniem trzustki trzustki - to okropne schorzenie, bardzo obciążające cały organizm, jednak Halinka jest niezwykle dzielna!
Mamy niedobór B12, przerost kwasu foliowego...
Weszły więc leki sterydowe, zastrzyki z B12 i dobrej jakości probiotyk...
Dodatkowo obowiązkowo dobrej jakości dieta.
Trzymajcie kciuki!
I jeżeli możecie - wesprzyjcie nas w jej leczeniu... albo chociaż poślijcie dalej w świat....
Jackpot - jest anemia poniżej wyniki
Stan zapalny, wysoki mocznik...
Szukamy dalszych przyczyn stanu babusi. Jednym z pewniaków jest stan jamy ustnej
Ale przy takiej wadze i wynikach póki co nie ma szans na narkozę.
Cieszy nas stan tarczycy i nerek - byliśmy skłonni się założyć, że w tych zakresach będzie draka, jednak Halyna gra z nami w pokera i w tym wypadku postanowiła pechowi odpuścić :)
W badaniach palpacyjnym jamy brzusznej doktor Olą wyczuła coś co ją niepokoi :( koniecznie więc umawiamy USG i patrzymy co w tym brzuchu piszczy... Trzymajcie kciuki
Dodatkowo Halina widzi się też z kardiologiem - trzeba obejrzeć serce jeżeli w ogóle bierzemy pod uwagę narkozę.
Dzieje się - nie zapominajcie proszę o wsparciu dla Halinki. Każda 1 zł wpłata, to dla niej szansa na normalne życie.
Dla jednych najpiękniejsza - dla innych...
Halina zdecydowanie miss świata nie zostanie, ale nie wydaje się być tym faktem załamana.
Pierwsza wizyta weterynaryjna przebiegła z lekkim oporem, udało się jednak wykonać morfologię i biochemię, testy na fiv i felv, przekazać próbki na badania flotacji...
Krew jak woda, spodziewamy się anemii ale chyba żadne z nas nie jest zaskoczone, biorąc pod uwagę wagę, pchły...
Ah no właśnie. Dziewczyna waży nieco ponad 2.5 kg. Waga piórkowa, trzeba futrować :)
Halincia dużo odpoczywa, je regularnie w kilku porcjach, bo apetyt ma i za 10 kotków... Zobaczymy co przyniosą wyniki krwi?
Bytom, centrum. Późny wieczór, po całym dniu poza domem o 21 każdy marzy, by wrócić już do swojego M4, odpocząć i przywitać własne zwierzaki... Nic z tego. Na drodze pojawia się ona.
Wyliniała kupka nieszczęścia. Rzadkie futerko, wychudzona tak, że głowa wydawała się nieomal trójkątna... Dziwnie wyglądająca szczęka, która się nie domyka. Pojawiła się znikąd.
Co jest jeszcze bardziej tragiczne? To w stu procentach domowy kot. Tuląca się do człowieka babusia, która ocierając się patrzy głęboko w oczy, miauczy delikatnie i wskakuje na ręce, byle by ktoś ją zauważył, ktoś chciał kochać... Jaka jest Twoja historia, smutny kotku? Skąd się wzięłaś, po środku niczego, bez swojego człowieka?
Kotka była w tak skrajnym stanie, że nie miałam pewności, czy przeżyje kolejny dzień. Szybka decyzja - biegnę po transporter, w międzyczasie kontaktując się z przyjaciółką, której wielkie serce otworzyło się dla Halinki dając jej tymczas.
Po przeniesieniu jej do mieszkania okazało się, że Halinka jest cała zapchlona... Pchły nie dawały wytchnienia jej zmęczonej skórze, pijąc krew ze zmęczonego ciała, które strach było dotykać, czując same kości.
W jej pysku znajduje się kilka zębów na krzyż, które są w bardzo złym stanie. Kotka ślini się, wypada jej języczek... Kotka została odpchlona, odrobaczona, napojona i nakarmiona... Wszystko znosiła z ogromną ufnością, szczęśliwa, że w końcu jest ktoś, ktoś, kto pokocha, ktoś, kto ją widzi.
Szacunkowo:
- Badanie fizykalne plus krew morfologia, biochemia, fiv felv cukier, odpchlenie odrobaczenie
- Badanie kardiologiczne
- Badanie USG
- Leki i suplementy diety
- Jedzenie żwirek na najbliższe tygodnie
Nie wiemy nic o Halince. Wygląda bardzo źle. Musimy dokładnie ją zdiagnozować, porządnie odkarmić, leczyć skórę, odrobaczyć, zrobić zęby... Koszty będą ogromne. Prosimy o pomoc. Na jakie koszty się szykujemy?
Ładuję...