Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety nie zebraliśmy całej kwoty zbiórki. Kotki nadal chore.
Stan Kayko nawet gorszy. Hania wyszła z jednej choroby i wpadła w drugą. Dziękujemy Państwo za okazaną pomoc
Kayko ma zdjęty gips, ale nie mamy powodow do radości. Walka z kocim katarem póki co jest przegrana. Sami zobaczcie jaki katar ma Kayko. Po miesięcznej kuracji antybiotykowej - zero rezultatów. Został pobrany wymaz z noska i czekamy na wyniki. Nie przbiera na wadze tak jabyśmy sobie tego życzyli. Ogólnie załamka.
To Kayko - maleńki koteczek, który został zabrany od "opiekunki" Hani podczas próby interwencji. Odwróciliśmy uwagę tej pani i Kayko wylądował za pazuchą koleżanki. Jego stan byl tragiczny. Skrajne wychudzenie i koci katar nie wróżyły nic dobrego.
Kayko nie umiał samodzielnie jeść. Był karmiony strzykawką i conwalescentem. Kiedy lekko doszedł do siebie, zaczął kuleć na nóżkę. Po badaniach i zdjęciach rtg okazało się, że chrząstka, która łączy kości, uległa uszkodzeniu. Założono opatrunek gipsowy i Kayko został uziemiony na co najmniej 14 dni!
Z Hanią też niedobrze! O ile nadżerki w pyszczku i gardle się zmniejszyły, rany na brzuszku zagoiły się całkowicie, ale przy odbycie niestety jeszcze nie całkiem. Hania ma ogromny problem z wypróżnianiem. Diagnostyka pokazała że jest problem w jelitach, ktore w końcowym odcinku zrosły się. Bardzo boimy się, bowiem pan Doktor musi spróbować dokonania cudu i "wyszyć" na nowo kawałek jelita, tak by go udrożnić. Póki co Hania ma oprózniane jelita "mechanicznie" pod znieczuleniem ogólnym . BŁAGAMY WAS O POMOC FINANSOWĄ. Zbiórka stoi, niestety rachunki odwrotnie rosną !
Przedstawiamy Hanię - młodą koteczkę, która została "ukradziona" pewnej pani. Pani uważała, że kotów się nie sterylizuje, i że same się wyżywią. Choć czasami rzucała im jakieś ochłapy. Hania po poddaniu zabiegowi sterylizacji trafiła do domu tymczasowego, gdzie okazało się, że to bardzo fajna i mega miziata kotka. Wiadomo że już nie wróci do "swojej pani". Szybko jednak okazało się że Hania jest bardzo chora i wymaga leczenia. Ogromny koci katar doprowadził do ogronmych nadżerek w jamie ustnej i w gardle, które uniemożliwiają Hani podjęcie jedzenia.
Dodatkowo rana po sterylce już dwukrotnie otworzyła się. Hania została poddana intensywnemu leczeniu. Została wprowadzona przez nosek do żołądka sonda i Hania jest karmiona pompą infuzyjną przez cały dzień w lecznicy, a potem w domu tymczasowym. Rany na brzuszku są smarowane maściami. Podaje się jej też masę leków w kroplówkach. Rokowania są ostrożne, ale jest nadzieja na wyleczenie...
Ładuję...