Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani... nie sądziłyśmy, ze przyjdzie nam przekazywać złe wieści, te najgorsze wieści...
Pisząc to łzy napływają nam do oczu :(
W dniu dzisiejszym opuściła nas Hania. Zapytacie co stało - zasnęła... najprawdopodobniej jej serduszko nie wytrzymało i przestało bić. Odeszła wśród psich przyjaciół, na zielonej trawce, spokojnie kładąc się i powoli zamykając oczy
Miało już być dobrze, niedługo miała poznać swoją nową rodzinę, niestety nie było jej to dane, jej stan zdrowia nie pozwolił jej doczekać tych wspólnych szczęśliwych chwil...
Nasze serca pękły na tysiąc kawałków. Dziś już nie mamy sił pisać więcej pomyślcie dobrze o tej małej wojowniczce, w naszej pamięci pozostanie na długo :(
Drodzy Darczyńcy, z całego serca dziękujemy Wam za wsparcie tej zbióki, za zebrane pieniądze opłaciłyśmy badania krwi. Niestety dalszego diagnozowania nie doczekała. Zebrane pieniądze przeznaczymy na pozostałych podopiecznych.
Historia Hani nie jest nam znana. Dziewczynka trafiła do nas dzięki życzliwości i zaangażowaniu w pomoc cudownej osoby.
Hania to sunia w typie rasy West Highland White Terrier, ma około 7 lat i prawdopodobnie choruje na niedoczynność tarczycy, ale musimy to zdiagnozować. Obserwujemy Hanię od wczoraj i mocno nie podoba nam się jej oddech oraz głuche pokasływanie. Wszystko wskazuje na to, że sunia cierpi zwłóknienie płuc.
Dziewczynka nie jest w tej chwili do adopcji. W pierwszej kolejności musimy zająć się diagnostyką. Badanie płuc, tarczycy, potem sterylizacja to są priorytetowe kroki, jakie trzeba podjąć. Umówiłyśmy Hanię na wizytę i podstawowe badania krwi na poniedziałek. Koszt badań i leczenia będzie wysoki, ale zrobimy wszystko, aby pomóc dziewczynce.
Zwracamy się z wielką prośbą do wszystkich miłośników tej rasy oraz każdego, komu nie jest obojętny los porzuconych psiaków o wsparcie dla Hani. Chcemy dać dziewczynce szansę na dalsze życie w zdrowiu, wśród kochających ludzi, ale bez Waszej pomocy nie poradzimy sobie finansowo.
Ładuję...