Harry - kot skazany na cierpienie i śmierć. Ostatkiem sił przyszedł po pomoc...

Harry został znaleziony, chyba w ostatniej chwili… Ledwo stał o własnych siłach na łapkach, błagając o pomoc. Z oczu i nosa lała się ropa. Charczał i ledwo oddychał, dusząc się spływającą wydzieliną. Jak wiozłyśmy go do weterynarza, to ze strachem nasłuchiwałyśmy, czy jeszcze oddycha…

Kiedy dotarłyśmy na miejsce, weterynarz natychmiast zajął się Harrym. Okropny koci katar utrudniający przyjmowanie pokarmów przez kota, spowodował, że Harry jest bardzo osłabiony. Zostały wdrożone leki oraz kroplówka na wzmocnienie. Czekamy na wyniki badań. Harry mimo ogromnego osłabienia okazał się bardzo przytulaśnym kotem. 

Pomóżcie nam wyleczyć Harrego. Koty wolo żyjące są niestety skazane na wiele chorób i cierpienie z ich powodu. Nie każdy kot ma to szczęście, że zostanie dostrzeżony i będzie miał udzieloną pomoc. Znaczna część chorych kotów umiera w ogromnym cierpieniu, samotności. Liczymy, że razem z Wami damy radę. Nasza fundacja jest "zakocona" po brzegi. Niestety sytuacja kotów jest dramatyczna, jeżeli ludzie dalej będą bezmyślnie rozmnażać zwierzęta, to problem chorych, umierających, cierpiących kotów będzie powracał jak bumerang. 

Jeśli masz pytania w sprawie Harrego lub chcesz kupić dla niego dobre jedzonko, napisz do nas na fb lub zadzwoń: 607 488 598