Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy że pomogliście nam zapłacić fakturę za sterylizację Helenki!
Fakturę z lecznicy na kwotę 737,64 zł zamieszczamy w załączniku na końcu zbiórki. Oprócz tego cały czas ponosimy koszty karmy, żwirku i profilaktyki Helenki. Te faktury prezentujemy na naszym profilu na Facebooku w albumie Nasze wydatki
Kastrujemy koty cały rok, aby rodziło się mniej kotków, płacimy zbiorcze faktury i rzadko piszemy o konkretnych kosztach, a te są ogromne. Chcemy Wam opisać jedną z takich sterylizacji, pokazać koszty i losy jednej kotki...
Helenkę złapano na wsi kilka dni temu na naszą prośbę - podobno była niczyja, dokarmiana przez dobre dusze, często rodziła i gdy w końcu udało się ją złapać pojechałyśmy po nią i zawiozłyśmy do lecznicy bez wcześniejszego umawiania. Kotka szalała w klatce, na łapce miała ranę, z której lała się krew. Wieczorem miała kastrację, w trakcie której okazało się, że znów była w ciąży...
Zszyto jej także ranę na łapce i założono 6 szwów. Helenka przebywała w lecznicy przez 4 doby, gdzie okazało się, że nie jest dziką kotką. Dostała również Broadline na pasożyty.
Wczoraj pojechałyśmy odwieźć ją na wieś. Niestety nikt jej nie chciał przyjąć, ani zapewnić jej opieki lub chociaż dokarmiać, pomimo że oferowałyśmy regularne dostawy karmy.
Cóż było robić, przywiozłyśmy Helenkę do Mielca, zrobiono jej testy na FeLV/FIV (ujemne), i zamieszkała w naszej Pu-Chatce. Strasznie nam żal tej cudnej kotki, na której kompletnie nikomu nie zależało... A zostawienie oswojonej kotki na wsi samopas nie wchodziło w grę. Mamy już bardzo dużo kotów, bardzo dużo maluszków, adopcje stoją, ale mamy nadzieję, że ta piękna dziewczyna poruszy czyjeś serce i szybko znajdzie dom. Bardzo nam na tym zależy.
Dotychczasowe koszty: sterylizacji aborcyjnej, szycia rany na łapce, testów i odrobaczania wyniosły 737,64 zł. To tylko koszty za jedną kotkę... Dojdą jeszcze koszty szczepienia, karmy i żwirku.
A sterylizujemy cały rok, płacimy także za leczenie kotów wolno żyjących. Nie mamy czasu wszystkich Wam pokazywać, ale nasze faktury z lecznic opiewają na tysiące złotych. Oprócz tego w naszej Pu-Chatce musimy utrzymać całą gromadę kotów, i zapewnić im profilaktykę, leczenie, karmę i żwirek. Nie damy rady same tego ciągnąć, jeśli nie otrzymamy od Was pomocy... Bo koszty zaczynają nas przerastać, a kotów do ratowania są setki. Dlatego bardzo prosimy - pomóżcie Helence, pomóżcie nam zapłacić tę fakturę, a dzięki temu będziemy mogły pomóc kolejnym kotom.
Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę!
Ładuję...