Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Może to magia Świąt, a może cuda naprawdę się zdarzają?
Dzisiaj przekazujemy wspaniała wiadomość, która przywraca nam wiarę w ludzi, przywołuje uśmiech i rozlewa ciepło w sercach
Henio pojechał w sobotę późnym popołudniem do domku tymczasowego, który może kiedyś stanie się domkiem stałym Pan Marcin wraz z żoną zastanawiali się od jakiegoś czasu nad pomocą dla Heniutka, ale w domku są już trzy pieski w tym jeden adoptowany od nas 4 lata temu i kotek, a Heniek trochę niechętny na dzielenie łoża i decyzja musiała być przemyślana dokładnie, aby żaden z psiaków nie poczuł się źle w takiej gromadzie
Nie chwaliłyśmy się wcześniej tą nowiną, żeby dać czas nowym opiekunom na opanowanie nowej sytuacji. Dzisiaj wiemy już, że Henio dogaduje się z rezydentami, merda ogonkiem, uwielbia wylegiwać się przed kominkiem, a do kotka powoli się przekonuje
Opiekunowie wzięli urlop, żeby pierwsze dni poświęcić Heniowi
Z całego serca dziękujemy Panu Marcinowi i jego żonie za tak wspaniały domek dla biedaka, życzymy wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku
Heniek, farciarzu... doceń ten kominek i opiekunów, którzy zmieniają ci gacie i podtykają pod nos smakołyki! Naucz się kolego siusiać na dworze i to szybko!
My ciotki z WdA też chcemy zamieszkać w takim domku tymczasowym!!!
Dziękujemy wszystkim, którzy kibicowali Heniowi, wspierali go finansowo i dobrym słowem.
Zebrane fundusze pozwoliły na przeprowadzenie pełnej diagnostyki Henia. Rozszerzone badania krwi, USG, echo serduszka, konsultacja z dermatologiem pozwoliły wdrożyć odpowiednie leczenie i poprawić jakość życia psiaka.
Pod koniec sierpnia Henio w tragicznym stanie został interwencyjnie odebrany przez policję od właściciela.
Psiak nie miał prawie sierści, a resztki, które zostały były w opłakanym stanie. Chłopiec trafił do schroniska w Płocku. Przerażony, bojący się własnego cienia, większość czasu spędzał, ukrywając się w boksie. Mozolna praca wolontariuszy pozwoliła Heniowi otworzyć się na człowieka i zaufać mu.
W schronisku psiak został zaszczepiony, wykastrowany i zaczipowany. Rozpoczęto też leczenie chorej skóry, niestety, ciężka sytuacja finansowa schroniska i niejednoznaczne wyniki pieska, zmuszające do dalszej, głębszej i kosztownej diagnostyki spowodowały, że wspaniałe opiekunki zaczęły szukać pomocy dla chłopca. Takim sposobem Henio trafił dzisiaj pod naszą opiekę i od razu trafił do naszego Pana doktora na wstępne oględziny.
Dziękujemy pięknie pracownikom schroniska za współpracę i zaufanie, jakim nas obdarzyliście.
Co możemy powiedzieć o chłopcu po kilkugodzinnym kontakcie z nim? Henio ma około 10 lat, waży 9 kg i jest cudownym, bardzo przyjaznym dla ludzi i zwierząt psiakiem Chłopak bardzo lgnie do człowieka, zapatrzony jest w niego jak w obrazek, wydaje się, że każdym ruchem okazuje miłość, uwielbienie i pokorę dla opiekuna.
Piesek wymaga kosztownej diagnostyki i leczenia skóry. Wyniki w kierunku choroby Cushinga wyszły niejednoznaczne i w pierwszej kolejności musimy wykonać test hamowania deksametazonem, badanie tarczycy, USG u dr. Kosiec, aby sprawdzić co w brzuszku się dzieje ponieważ próby wątrobowe są mocno podwyższone. Będziemy konsultowały z dr. Ściskalską sposób leczenia skóry, ale już widzimy, że bez kąpieli leczniczych, wcierek i leków łagodzących zapalenie skóry nie obejdzie się niestety. Henio ma też problem z oczkami, są zaczerwienione i zaklejają się ropna wydzieliną. Dzisiaj Pan doktor dał nam antybiotyk do oczu, ale jeśli nie będzie poprawy to wystartujemy do dr Garncarza na konsultację.
Lista zaleceń jest długa, a Henio biedny jak mysz kościelna, dlatego też utworzyłyśmy zbiórkę dla naszej myszki, wierząc, że nasi przyjaciele pomogą Heniutkowi odzyskać zdrowie i radość z życia.
Bardzo pięknie prosimy o wsparcie dla chłopca.
Ładuję...