Właściciel postanowił zagłodzić go na śmierć!

Heyko wegetował całe życie w zamknięciu, zagłodzony i sfrustrowany przejawiał silną agresję, co spowodowało, że właściciel „za karę” w ogóle przestał go karmić…

Drugi pies odebrany przez gminę z posesji w stanie agonalnym, nie przeżył. Heyko z powodu agresji groziło uśpienie w schronisku. Mimo, że stale borykamy się z brakiem środków na utrzymanie odebranych zwierząt, nie potrafiliśmy przejść obojętnie  i tak Heiko trafił pod naszą opiekę i do hotelu z behawiorystką.

Pierwsze miesiące w hotelu to przede wszystkim czas na odkarmienie i aklimatyzację. Początkowo Heyko wykazywał maksymalną agresję przy jedzeniu, bez michy do człowieka był nieufny, wystraszony i średnio agresywny. Po miesiącach normalnej opieki można stwierdzić, że  Heyko ma mocny, stabilny i zrównoważony charakter oprócz zaburzeń wynikających z warunków w jakich wegetował i braku socjalizacji.

Przede wszystkim totalnie zaburzona  została potrzeba więzi z człowiekiem – Heyko jest samowystarczalny,  na razie nie ma potrzeby kontaktu i pracy z człowiekiem. I trudno mu się dziwić. Niczego dobrego ze strony człowieka nie doświadczył! Chociaż progres jest ogromny i zaczyna przejawiać pierwsze oznaki radości na widok opiekunów, to jeszcze wiele pracy przed nim.

Bardzo prosimy o pomoc! Miesięczny koszt hotelu z pracą behawiorystki to 800 zł – dotychczasowe koszty wyniosły prawie 4000 zł, a przed Heyko jeszcze pewnie wiele miesięcy w hotelu…

To ogromne koszty, ale dla Heyko to po prostu cena jego życia… Heyko to fantastyczny psiak tylko głęboko skrzywdzony przez człowieka, bardzo prosimy o pomoc dla niego!