Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Honey odeszła z tęczowy most ...
Jeszcze nigdy nie odczuliśmy tyle rozpaczy w tak krótkim czasie .... nasze serca pękły na drobne kawałki ... łzy cisnęły nam się do oczu strumieniami ...
Niestety pomimo ogromnej walki o jej życie, wielkiej wiary,
że odmienimy zły los ... nie udało się...
Sunia trafiła do nas w głębokiej kacheksji, czyli jej organizm był masakrycznie wyniszczony długotrwałymi, nie leczonymi chorobami, stanami zapalnymi organów wewnętrznych, pomimo wdrożonego leczenia z szerokim spektrum działania, niestety nie udało się wygrać z postępującą również posocznicą ...
Mogliśmy w ostatnich dniach ulżyć jej w bólu, dać jej troskliwą opiekę, miłość, poczucie, że jest dla nas naprawdę i szczerze ważna ... odchodziła kochana, głaskana, wtulona w ciepły kocyk... nie umierała samotna i cierpiąca w zimnym boksie ...
Wierzymy, że za tęczowym mostem jest teraz szczęśliwa, bez bólu ...
Wszystkim Wam dziękujemy za to, że razem z nami walczyliście o Honey i tak jak my mieliście nadzieję ...
Honey - nasza bidulka nadal w szpitalu ....
Nadal słabiutka, bez apetytu, smutna, ale niewiarygodnie cierpliwa, grzeczniutka i w pełni ufna do wszystkich ludzi, którzy nią się zajmują.
Morfologia stale monitorowana, poziom leukocytów i hematokrytu nadal się nie unormował, maleńka codziennie ma podawane kroplówki i co drugi dzień kontrolne usg. W jamie brzusznej zbiera się płyn, wprowadzono leczenie kardiologiczne.
Cały czas jeszcze walczymy z zapaleniem otrzewnej i cały czas wierzymy, że będzie dobrze i bardzo prosimy o ciepłe myśli.
Chcemy serdecznie podziękować za tak liczny odzew i pomoc dla suńki. Jesteśmy Wam winni informacje na temat stanu Honey.
Tak, jak pisaliśmy sunia musiała zostać poddana w trybie pilnym zabiegowi.
Wczoraj została wykonana laparotomia diagnostyczna, która ujawniła zmianę guzowatą, rozrostową obejmującą 70 % sieci, śledzionę i macicę !!
Dodatkowo stwierdzono silny stan zapalny otrzewnej
z wysiękiem. Guz z elementami martwicy i ropni został usunięty, jak również śledziona oraz macica z jajnikami. GUZ WAŻYŁ 2,6 KG !!!!
Sunia, gdy przyjechała do Przychodni ważyła 13 kg, po zabiegu usunięcia guza i zmienionych organów wewnętrznych waga suni jest poniżej 10 kg !!
Jak bardzo duży ból powodował guz oraz chore organy, nawet trudno to sobie wyobrazić ...
W tej chwili stan Honey jest w miarę stabilny, morfologia jest cały czas monitorowana, być może będzie konieczna transfuzja. W najbliższym czasie kontrolne USG jamy brzusznej. Zmiana guzowata została wysłana do badania HP.
Honey nadal przebywa w szpitalu, jest przerażona, ale też bardzo spokojna i cierpliwa.
Cały czas wierzymy, że malutka ma w sobie wielką wolę życia i przetrwa najtrudniejsze doby.
Prosimy o dalsze wsparcie i ciepłe myśli, mamy nadzieję, że uda się Honey uratować.
U nas znowu chwila zwątpienia. To ten moment, kiedy zwyczajnie brakuje nam sił i nie bardzo wiemy, od czego zacząć...
Honey to nieduża, starsza suczka. Jej stan jest szokujący. Podczas badań w klinice stwierdzono, m.in. patologiczne wychudzenie, starą bliznę na oku z zapaleniem.
Na brzuszku rany kłute lub kąsane. Temperatura jej ciała to 41 stopni. Ponadto sunia ma głęboką anemię, leukocytoza (ponad 40 000 tys.).
Czy to już wszystko? Nie. Jest jeszcze ogromny guz wypełniający całą jamę jej brzuszka i ogromna bolesność całego wątłego ciałka. Ma też guzy na listwie mlecznej i powrastane pazury...
Patrząc na tę sunię, łzy same cisną się do oczu... Konieczna jest laparotomia diagnostyczna, rozszerzone badania morfologiczne i transfuzja krwi. Zabieg jest traktowany, jako zabieg ratujący życie, konieczny do uśmierzenia bólu.
My nie mamy czasu myśleć o przygotowaniach do Świąt, ratujemy kolejne życia... Mamy nadzieję, że nie zostaniemy z tym sami.
Prosimy o wsparcie zbiórki i ciepłe myśli. Mocno wierzymy, że Honey uda się uratować. Tymczasem stajemy na głowie, żeby suczkę wyleczyć i próbujemy nie myśleć o najgorszym. Z góry dziękujemy, za każde Wasze wsparcie!
Ładuję...