Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Przeraliśmy walkę i zdrowie, przegraliśmy walkę o życie
To było trudne i bardzo bolesne pożegnanie.
Jest tak wiele chorób, z którymi udaje nam się wygrać, a ta wciąż zbiera śmiertelne żniwo...
Żegnaj Idalko. Bądź szczęśliwa z przyjaciółmi za TM...
Przeraliśmy walkę i zdrowie, przegraliśmy walkę o życie
To było trudne i bardzo bolesne pożegnanie.
Jest tak wiele chorób, z którymi udaje nam się wygrać, a ta wciąż zbiera śmiertelne żniwo...
Żegnaj Idalko. Bądź szczęśliwa z przyjaciółmi za TM...
No i mamy wyniki. I jest źle
Zatem wdrażamy kolejne leki i walczymy dalej.
Idylla czuje się już lepiej. Czekamy na kontrolne wyniki i mamy nadzieję, że będą na tyle dobre, że kicia będzie mogła wrócic do domu a my będziemy mogli obniżyć kwotę zbiórki.
Bezdomność - strach, głód, poniewierka i codzienna walka o przetrwanie. To Idylla ma już dawno za sobą.
To, że trafiła do nas, było szczęśliwym zrządzeniem losu. Miała po kastracji wrócić na wolność, ale w ostatnim dniu przed planowanym wypuszczeniem jej, pokazała, że nie jest kotem działkowym, a jedynie przestraszonym, porzuconym i zaniedbanym kotem domowym.
Szybko zaaklimatyzowała się w domowych warunkach. Szybko też pokazała, jak bardzo kocha człowieka, a co za tym idzie, równie szybko stała się członkiem naszej kocio-ludzkiej rodziny.
I choć byliśmy i jesteśmy dla niej tylko domem tymczasowym, kochamy ją jak własnego kota. Ale nadszedł dzień, w którym spokojne życie Idylli zakłóciła choroba, a śmierć wyciągnęła po nią swoje macki.
Zapalenie trzustki, wątroby i jelit (Traditis). Do tego wysokie parametry nerkowe. Wiedzieliśmy doskonale, z jak trudnymi przeciwnikami przychodzi nam się zmierzyć. Wiemy również, jak trudno z tymi chorobami wygrać i jak kosztowne jest ich leczenie.
Ale wiemy też, że Idylla to członek naszej rodziny i musimy o nią walczyć.
Kicia początki leczenia spędzi w kocim szpitalu pod stałą opieką lekarzy.
Mamy nadzieję, że szczęśliwie wróci do nas do domu i uda nam się podarować jej jeszcze wiele dni szczęśliwego życia.
Czy się to uda zależy również od Was... Bo tak ogromnych kosztów nie udźwignie żadna niedotowana fundacja.
Ładuję...