Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Otrzymaliśmy wyniki, które jednoznacznie potwierdzają fipa u Igiego.
Ale mały bohater walczy, więc wierzymy, że będzie dobrze.
Kiedy pisaliśmy zbiórkę Igiemu i w tytule zamieściliśmy słowa "Igi i jego niedola", nikt nie spodziewał się, że te słowa będą aż tak prorocze.
W dniu wczorajszym Igi po raz kolejny trafił do lecznicy, bo mimo leczenia jego stan się nie poprawiał. Na dodatek pojawiła się wysoka gorączka. Doktor zwróciła uwagę na powiększony brzuszek i przyłożyła USG. Niestety, zebrał się płyn. Po pobraniu próba Rivalty wyszła pozytywnie. Czekamy jeszcze na ostateczne potwierdzenie fipa wynikiem elektroforezy, ale anemia, żółtaczka, płyn, dodatnia Rivalty i nawracająca gorączka, raczej pozbawia nas złudzeń, że nie mamy do czynienia z paskudnym wirusowym zapaleniem otrzewnej.
Igi pozostaje w szpitalu pod opieką lekarzy do momentu aż przestanie gorączkować i jego stan się ustabilizuje.
Niestety jesteśmy zmuszeni podnieść kwotę zbiórki i bardzo prosimy o pomoc.
Igi wciąż walczy z pasożytami, czemu towarzyszy oczywiście silna anemia. Niestety doszło też do zapalenia jelit, potrzebne było wdrożenie leczenia antybiotykiem i kroplówki.
Wyniki w załączniku.
Nasz malutki Igi pomimo odrobaczenia wciąż boryka się z nawracającymi biegunkami. Lekarz zalecił więc szczegółowe badania kału. Ich wyniki dosłownie mrożą krew w żyłach. W malutkim ciałku bytuje całe stado pasożytów, w tym nicienie, kokcydie oraz giardia. Czeka nas zatem długie i żmudne leczenie. Dlatego w imieniu malutkiego Igusia wciąż bardzo prosimy o pomoc i wsparcie.
Maleńkie kociątko, samiutkie, płaczące za mamusią, głodne, wyjadające to co znalazło na śmietniku, w chłodne noce kulące się z zimna w jakimś kącie.
To Igi, który w tym całym swoim nieszczęściu spotkał dobrego człowieka, który pochylił się nad jego losem. Zabrał do domu i do lecznicy, nakarmił i ogrzał.
Kociątko jest już bezpieczne, trafiło pod opiekę Fundacji. Ale teraz jeszcze czeka je długa droga do odzyskania sił i zdrowia. Igi musi przejść pełną profilaktykę, trzeba go ponownie odrobaczyć i jeśli będzie wszystko dobrze zostanie zaszczepiony.
Oby żadnych przykrych niespodzianek z jego zdrowiem nie było, ale póki co Igi prosi o grosiki na dobrej jakości jedzonko, żeby mógł stanąć na nóżki. Przez kilka dni wyjadał resztki ze śmietników, co przypłacił oczywiście wymiotami i biegunką. Zatem będą też potrzebne środki na pokrycie kosztów leczenia i wizyt weterynaryjnych.
W imieniu kociątka prosimy o pomoc i wsparcie w jego powrocie do zdrowia.
Ładuję...