Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nawet nie wiemy jak podziękować Wam za pomoc w ratowaniu tych bidulków.
Niestety starcilismy jednego z maluszków, był zbyt słaby i jego organizm się poddał💔 Strasznie jest ciężko gdy nie udaje się uratować takiego maleństwa💔💔💔
Pocieszajace jest w tym wszystkim to, że prawie wszystkie psiule mają już swoje domy.
Zobaczcie zdjęcia, spójrzcie na ich szczęśliwe oczka. To jest cały sens pomagania i ratowania. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Wam za pomoc. Pięknie dziękujemy❤️❤️❤️
Tylko dzięki Wam się udało!
W gospodarskie pod Węgrowem rozgrywał się od lat dramat psów‼️ 💔
Zarówno psychicznie jak i fizycznie to dla nas jedna z najcięższych interwencji. Jechaliśmy tam, aby pomóc bezdomnej suni i jej maluszkom, aby nie trafiły do ciężkiego schroniska - jednak dopiero po przyjeździe na miejsce odkryliśmy, z czym przyszło się nam zmierzyć. To, co zastaliśmy na miejscu było wstrząsające!
Miejsce, które miało być domem okazało się gehenną rozmnażanych od lat zwierząt. Cierpiący na patologiczne zbieractwo, samotny mężczyzna cały czas okłamywał nas. Nie odpuściliśmy i z każda minutą odkrywaliśmy kolejne makabryczne sceny.
Fatalne warunki, przerażone, zniszczone psychicznie psy wymagałaby natychmiastowej pomocy. Mimo naszej trudnej sytuacji finansowej nie mogliśmy zostawić ich w tym domu grozy.
Odnaleźliśmy także za stodołą ciała umęczonych suczek - matek szczeniąt, które leżały na stercie worków. Przy nich znalazłyśmy szczeniaki 3-4 tygodniowe, zapchlone, głodne, na skraju śmierci. Zabraliśmy łącznie 22 psy, z czego 19 to szczenięta w różnym wieku. Te najmniejsze zabieraliśmy gdy leżały jeszcze przy ciałach ich martwych matek‼️ Zawiadomiliśmy odpowiednie organy.
Jadąc na zgłoszenie nie spodziewaliśmy się, że trafi pod naszą opiekę ponad 20 psów. Mamy nadzieję, że rozumiecie nas i postąpilibyście tak samo nie zostawiając ich tam na pewną śmierć. Niestety jesteśmy kompletnie nieprzygotowani na tak duże koszty leczenia i profilaktyki, które wyniosą kilkanaście tysięcy złotych.
Niestety zaraz po przyjeżdzie najmniejsze szczeniaczki wymagały pilnie intensywnego leczenia. Niedobory, okropne zarobaczenie, zapchlenie spustoszyły ich malutkie ciałka.
Trwa walka o ich życie. Podłączone kroplówki podawane są na wolnym wlewie, co w praktyce oznacza sączenie się zbawczych płynów przez kilkanaście godzin.
Maluchy są bardzo dzielne...
Słabiutkie z cierpieniem w oczkach wpatrzonych w nas poddają się wszelkim zabiegom.
Rozpaczliwie walczą, walczą bo bardzo chcą żyć💔💔💔
Dlatego błagamy Was o wsparcie. Tylko dzięki Waszej pomocy możemy tym niewinnym istotom wyrwanym z koszmaru zapewnić nowe szczęśliwe życie.
Prosimy nie tylko o pomoc finansową, ale również będziemy bardzo wdzięczni za pomoc z karmą dla szczeniąt oraz podkłady higieniczne.
Fundacja Znajdki
664-821-160
Ładuję...