Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromnie DZIĘKUJEMY za wsparcie Iskierki, psiego dziecka porzuconego w lesie, w największy mróz. Dziękujemy za pomoc w jej leczeniu, profilaktyce i kastracji.
Teraz Iskierka cieszy się wspaniałym, beztroskim życiem. Nadal jeszcze mieszka w domu tymczasowym, ale tymczasowi opiekunowie zakochali się w niej po same uszy i to z wzajemnością. I wygląda na to, że Iskierka, zamieni dt na ds. Byłoby wspaniale!
D Z I Ę K U J E M Y kochani za Wasze cudowne serca!
I S K I E R K A jest już po zabiegu kastracji!
Pięknie się wybudziła. nie ma żadnych problemów po kastracji.
Rozpoczęła nowy rozdział swojego życia!
Kochani zbiórka Iskierki nie jest jeszcze zakończona, a koszty leczenia, kastracji już poleciały...
Pomożecie?
Z całego serca D Z I Ę K U J E M Y za każdą wpłatę dla tej cudownej psiej dziewczynki!
Sunia wyrzucona w lesie, w siarczysty mróz...
Jak się okazało, sunia została wyrzucona z samochodu /są świadkowie/ na początku stycznia. Wyobraźcie sobie ... głód, siarczysty mróz, strach... ale dała radę, przeżyła. Z pewnością jadła to co znalazła w lesie. Miesiąc czekała, miała nadzieję.... Przebywała w miejscu, gdzie ją porzucono. Próbowano ją złapać, ale bardzo przerażona uciekała w głąb lasu.
Tym razem udało się, dlatego, że była baaardzo głodna. Biedactwo, sama skóra i kości. Przy jej dłuższej sierści tego nie było widać. Strasznie zaniedbana. Łapki opuchnięte, bolące, szczególnie jedna tylna łapka, której nie używa. Prawdopodobnie są odmrożone. Psia dziewczynka a właściwie to jeszcze dzieciak, jest jeszcze sparaliżowana strachem, jeszcze bardzo nieufna, ale wszystko z czasem. Nie wykazuje agresji, chce ponownie zaufać. Miała trafić do mordowni. Zrobiłyśmy wszystko co mogłyśmy, by trafiła pod naszą opiekę.
Najważniejsze, że jest już u nas! I S K I E R K A - tak dałyśmy jej na imię. Dlaczego? Gdyby nie ta iskierka nadziei, która tliła jej się w małej główce... To ona trzymała ją przy życiu.
Malutkie, chudziutkie psie dziecko, z dużymi oczkami pełnymi smutku i rozpaczy.
Sunia coraz bardziej się otwiera... Dzisiaj nieśmiało, powolutku zaczęła merdać ogonkiem, potem coraz bardziej ogonek zaczął latać na wszystkie strony. Sunia na nasz widok od razu do nas podbiegła i patrzyła nam w oczy. Tak jakby chciała powiedzieć: a Wy nie wyrzucicie mnie do lasu, prawda?" Prawda maleńka, nigdy w życiu! Zrobił ci to potwór, bez sumienia, pozbawiony jakichkolwiek uczuć.
Kochana, obiecujemy Ci, że - zrobimy wszystko by odmienić Twój los, żebyś, była bezpieczna, zdrowa, szczęśliwa! Musimy jednak powiedzieć, że malutka miała ogromne szczęście. Przy tak silnym mrozie, bez jedzenia, picia, sama w lesie, tak długo... To cud, że przeżyła. Miała ogromną wolę walki! Chciała żyć!
Maleńka Iskierka jeszcze nie wie, że zrobimy wszystko, żeby odmienić Jej los. Koszt diagnostyki, kastracji suczki oraz ewentualnego leczenia i utrzymania przeraża nas, dlatego będziemy wdzięczne za każdą pomoc. Ona teraz ma tylko nas.
Nie możemy jej zawieść... Ona nam zaufała. Kochani, pomożecie? Tej słodkiej, niewinnej psiej dziewczynce, już tak dużo złego wyrządzono. Zróbmy wszystko, aby Jej pomóc! Z całego serca D Z I Ę K U J E M Y za każdą wpłatę dla cudownej Iskierki!
Ładuję...