Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani,
dziękujemy! Staruszek Janczar bezpieczny! Nie jesteśmy w stanie wyrazić w pełni jak bardzo jesteśmy Wam, niezmiennie, wdzięczni.
To kolejne ocalone życie dzięki Wam.
Choć wiemy, że Janczar jest koniem bardzo starym i wyniszczonym, to dzięki Wam będzie miał godną starość.
"Ze starości leczy tylko kostucha." H. Kowalewska
Starość przyjdzie do każdego. Zabierze sprawność, szybkość i zdrowie. Da siwe włosy na skroni, bezradność. Przyjdzie prędzej czy później.
Do Janczara już zastukała i stała się jego bliską przyjaciółką. Przyniosła ze sobą zwyrodnienie stawów. Dla konia to ciężka i bardzo bolesna choroba. Trudny to czas. A gdy się nie dostaje leków i suplementów przeciwbólowych, czas bardzo bolesny.
Kiedy musisz walczyć o każdy krok, życie wchodzi w inny wymiar. Zmieniają się potrzeby i wartości. Nie wiemy, czy Janczar myśli o powrocie do domu. Czy kiedy nadchodzi wieczór i mrok otula handlarska oborę, wspomina swojego byłego właściciela, czy marzy o tym, by przestało boleć. Choć na moment.
Janczar. Blisko 30 lat życia. Wiele widział, wiele poznał miejsc, dla wielu ludzi pracował. Sądząc po wieku, jakiego dożył, musiał być bardzo dobrym, pokornym koniem.
Dziś, wyprowadzony z handlarskiej obory, patrzy tylko tymi wielkimi, zdziwionymi oczami. Jakby nie wierzył, że za lata pracy zabrakło do niego garstki owsa i miejsca w domu.
Gdy patrzysz na posiwiałą skroń, nieporadne już, bo wykręcone bólem kroki, żal ściska za gardło, a do oczu napływają łzy. I wstyd nam za ludzi, którzy teraz, gdy czas Janczara dobiega końca, nie pozwolili mu zostać w swoim domu. Nie pozwolono mu, by to ostatnie uderzenie serca, ostatni oddech, ostatni krok miały miejsce wśród znanych mu kątów i znanych mu ludzi.
Pozbyto się go póki jeszcze żył, bo to ostatni czas, by na nim zarobić.
Janczar, stary Janczar. Został sam.
Zdany na łaskę dobrych, ale zupełnie obcych mu ludzi.
Nie oddamy mu zdrowia, ale możemy zadbać o to, by dobrze się czuł.
Nie zastąpimy mu jego rodziny, z którą mieszkał, ale damy nową rodzinę, stado towarzyszy w jego wieku.
Nie sprawimy, że będzie młodszy, ale gdy nadejdzie czas, by odejść, będziemy głaskać go po ciepłych chrapach i szepniemy do ucha, że cieszymy się, że dołączył do naszego stada. Na ten ostatni czas...
Potrzeba 4300, by uratować życie Janczara i przewieźć go do fundacyjnego ośrodka. By żył tak, jak powinien żyć każdy koń. Wolny, otoczony opieką, miłością i troską. By żył dobrze, w ten ostatni czas...
Mamy tylko 3 dni by go uratować.
Termin mija w piątek.
Pomożesz?
Ładuję...