Pobity przez właściela, schował się w szafie przed tyranem... Janko walczy o życie!

Pobity przez właściciela, schował się w szafie przed tyranem... Janko walczy o życie. Ile jeszcze takich historii? Ile jeszcze cierpień będziemy musieli ratować? Kiedy piekło zwierząt, zgotowane przez ludzi się skończy... Nawet nie wiemy, jak możemy to opisać... Brak nam już słów... Jak można być takim katem? Jak można swoje zwierzę doprowadzić do takiego stanu?

Właściciel - tyran zadzwonił do zaprzyjaźnionej fundacji, aby kota zabierać, że go pobił, bo go wk***** Oczywiście bez chwili zastanowienia padła decyzja o ratowaniu malucha. Gdy Janko trafił do weterynarza, był brudny, wystraszony. Nos pełen kataru, wychudzony. Podejrzenie złamanej łapki... Widok nędzy i rozpaczy. Kot, który boi się człowieka. I nie, nie jest to spowodowane "dzikością". To tylko i wyłącznie wina pastwienia się nad zwierzęciem. Każdy dotyk sprawia mu ogromny ból, strach. Kuli się, bojąc się kolejnego ciosu...

Po dokładniejszych badania wykluczono złamanie kończyny. Jednak problemem stała się białaczka... Co jeszcze spotka tego kociaka? Janko wciąż przebywa w klinice, potrzebujemy funduszy na leczenie, pobyt w klinice, karmę leki... Błagamy i wsparcie finansowe. Bez państwa pomocy nie damy sobie rady...

Zbiórka Sekcji Krasnystaw