Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
jeszcze raz bardzo dziękujemy Wam za pomoc dla Jaśka. Koń został spłacony i pojechał na leczenie do specjalisty zajmującego się leczeniem koni z ochwatem. Jasiek ma postać przewlekłą i wymaga wielomiesięcznego leczenia. Mamy nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogli Wam napisać, że wrócił do zdrowia.
Bardzo dziękujemy za pomoc dla Jaśka, jeśli ktoś z Was chciałby go wspierać, będziemy bardzo wdzięczni.
Szanowni Państwo,
Jutro musimy się rozliczyć za Jaśka. Zbiórka idzie bardzo źle i z coraz większym strachem spoglądamy na to, co się dzieje. Jasiek nie wzrusza, mało kto chce mu pomóc. Jego wygląd nie wzbudza litości, ale to bardzo chory koń. Ochwat okazał się dla niego wyrokiem. Leczenie ochwatu jest długie i kosztowne, nie dające gwarancji, że koń wróci do zdrowia. Takie konie nie mają żadnej szansy na życie.
Pokornie prosimy o ratunek dla Jaśka. Zostały już tylko 24 godziny.
Prosimy, pomóżcie nam, sami nie damy rady.
Szanowni Państwo, dziękujemy z całego serca. Udało się wpłacić połowę za Jaśka i dostaliśmy czas do wtorku 28 czerwca na rozliczenie się za konia. To dodatkowy tydzień. Prosimy o pomoc.
Szanowni Państwo,
mija termin zapłaty za Jaśka. Nie widzimy żadnej szansy by dziś za niego zapłacić pełną kwotę.
Jesteśmy po rozmowie z handlarzem, jeśli wpłacimy połowę to dostaniemy dodatkowy czas. Bardzo prosimy o pomoc. Dla Jaśka ważna jest każda złotówka.
Szanowni Państwo,
jutro mamy się rozliczyć za życie Jaśka. Na tą chwilę nie ma na to żadnej szansy. Bardzo prosimy o wsparcie w spłacie Jaśka. Jesteście dla niego ostatnią nadzieją na życie.
Jasiek już stracił nadziję. Ze zwieszoną głową czeka na śmierć. On jest bezbronny i może tylko czekać. Ale my możemy coś zrobić dla niego. Możemy podarować mu życie.
U handlarzy bywamy często. Wiele koni, które tam spotykamy, widzimy wtedy pierwszy i ostatni raz. Nie jesteśmy w stanie uratować ich wszystkich, nie mamy ani na to miejsca, ani środków. Ale o każdym z nich pamiętamy i mamy przekonanie, że kiedyś, gdy i nas czas dobiegnie końca, jeszcze się z nimi spotkamy. W naszym niebie muszą być przecież zwierzęta. Przywitamy się z nimi jak z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Pogłaszczemy, utulimy tak, jak tu nie daliśmy rady, wynagrodzimy krzywdy. Tak będzie w naszym niebie. Nie inaczej.
Oto Jasiek. Jasiek ma ochwat, a ochwacone koni ludzie wysyłają do nieba. Ale Jasiek dopiero co skończył 4 lata. Chce żyć, nie chce umierać. I za każdym razem, gdy słyszy kroki, to liczy na ratunek. Ale w oborze handlarza ratunek nie przychodzi. Więc jak wytłumaczyć Jaśkowi, żeby już nie czekał? On nie pojmuje, że to koniec. On nie rozumie, że niechcianym koniom czas odmierza się rzeźnicką wagą i miarkami owsa.
Jasiek ma ochwat, a ochwacone konie idą na rzeź.
Prosimy o pomoc dla Jaśka, konia, którego ludzie, zamiast leczyć, sprzedali handlarzowi końmi na mięso. Z powodu choroby pozbawili go prawa do życia. Nie mogliśmy Jaśka zostawić, nie mieliśmy też dla niego miejsca, ale znalazł się wspaniały dom, który otoczy go opieką. Otrzyma tam leczenie, pomoc, miłość i troskę. Teraz pilnie trzeba spłacić jego życie.
Koszt wykupu to 10600 zł, transport kolejny 1000 zł, mamy czas do środy, by rozliczyć się z handlarzem. To tylko chwila, która zleci bardzo szybko, bo jest długi weekend i mało kto dowie się o potężnym Jaśku i jego zmarnowanym przez ludzi życiu.
Bardzo prosimy o pomoc dla Jaśka. On ma szansę na wyleczenie i długie życie bez cierpienia. Musimy my pomóc.
Ładuję...