Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kot z działek wrócił w miejsce swojego bytowania. Wypuściliśmy go wczesną jesienią zeszłego roku. wyleczonego, po kastracji. Byliśmy pełni nadzieji, że odkarmiony i podreperowany pożyje jeszcze długo. Niestety okazało się, że zimą przestał odwiedzać swoją opiekunkę. Nie tracimy nadzieii.
Dziękujemy za Waszą pomoc w próbach ratowania go i przywracania mu zdrowia.
Niestety nie uzbieraliśmy całej kwoty na pokrycie kosztów leczenia, zatem zbiórkę ponawiamy. Brakuje połowy kwoty!
Brak połowy kwoty oznacza dla nas dług i niemożnośc pomocy kolejnemu zwierzęciu!
Zatem prosimy - POMÓŻCIE UZBIERAĆ CAŁĄ KWOTĘ!
Ostatecznie koszty leczenia kocura z Jasienia to 2175,07 zł. Musimy podnieść wysokość koniecznych środków do uzbierania, ponieważ fv będzie opiewała na wyższą kwote niż się spodziewaliśmy.
Bardzo, bardzo Was prosimy o wrzucanie po kilka złotych, bo rachunki nie będą na nas czekać!
Za każdą Waszą pomoc stukrotnie dziękujemy!
Nie wszyscy wiedzą, że koty porzucone czy wolno żyjące na działkach ROOD nie są mile widziane i wiodą tam niezmiernie ciężkie życie. Skórka od pomidora ukradziona z kompostownika jest na wagę złota! Każde jedzenie latem jest zdobyczą, a zimą tym bardziej, bo działki pustoszeją i nie ma pełnych kompostowników. Opiekunów kotów na działkach nie jest wielu. Ludzie zajmujący się kotami są często szykanowani.
Dochodzi do trucia zwierząt czy używania innych sposobów pozbywania się ich z ROD. Dla nas wolontariuszy tereny działkowe są trudne w zakresie sterylizacji, bo są rozległe. Są jednak miejsca, gdzie takie działania prowadzą i wolontariusze różnych Fundacji i niektórzy bardziej świadomi działkowcy.
Jedna z wolontariuszek PKDT została poproszona o pomoc dla kota z działek ROD w Gdańsku-Jasieniu. Cztery lata temu spora kocia rodzina była w tym miejscu przez nas sterylizowana. Po latach zostały z tego stada tylko 2 koty, w tym kocur, którego nazwałyśmy teraz roboczo Jasiek. Gdybyśmy nie znali historii tych kotów, powiedzielibyśmy, że Jasiek ma 12-15 lat. Jego stan zdrowia wskazywałby właśnie na taki wiek. Tymczasem Jasiek urodził się 4 lata temu. To młody kot, który jest tak wyniszczony życiem na działkach! Szczególnie ciężka była dla niego ostatnia zima.
Zmiany skórne, awitaminoza, wychudzenie oraz infekcja. Tak wygląda Jasiek. Jasiek ma wykonaną podstawową diagnostykę. Przebywa w lecznicy. Pragniemy, by stan kocura znacząco się poprawił. Wiemy, że życie Jaśka na działkach przy tak marnej opiece będzie krótkie i trudne.
To jego obecne miejsce na ziemi jest paskudne. Codzienna walka o przetrwanie, o PRZEŻYCIE!
Nie mamy miejsca, do którego moglibyśmy go przenieść, żeby zapewnić mu choćby pełną miskę. Leczymy i odkarmiamy teraz, ale co z nim będzie dalej?! Pomóżmy mu wspólnie!
Ładuję...