Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Tak, udało się! Uratowaliśmy Jaśmina
Jaśminek nie jest taki grzeczny na jakiego wygląda Oczywiście to kwestia wieku i z czasem powinien się uspokoić. Przed nim wizyty weterynarza i kowala. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to za jakiś czas będzie gotowy do adopcji.
Mimo tego wszystkiego co go spotkało mamy nadzieję, że już niedługo nam zaufa i będzie czuł się jak u siebie w domu.
Dziękujemy Wam najmocniej w imieniu naszym i Jaśmina. Gdyby nie wy, już dawno by go nie było na tym świecie…
Błagamy o pomoc dla Jaśmina, sytuacja jest dramatyczna. Jaśminek ma wyrok śmierci, a my tylko jedną szansę, by wyrwać go z rąk kostuchy. Udało się wpłacić zaliczkę i dostaliśmy czas do 27 stycznia. Prosimy ze wszystkich sił o pomoc. Liczy się każda złotówka.
Nazywam się Jaśmin. Staję dziś przed Tobą i błagam o ocalenie życia. Tylko tyle mogę zrobić... Nie jestem koniem sportowym, nie mam wybitnego pochodzenia. Nie mam też już domu ani szansy na dalsze życie. Hodowla, w której się urodziłem, została zlikwidowana. Ponoć starsi państwo nie dawali już rady dalej się nami zajmować. Inne konie poszły w dobre ręce. Zostałem całkiem sam, bo mnie, dzieciaka, nie chciał nikt kupić. Nie dziwię się, bo przecież od zawsze mówili, że ze mnie taki byle jaki koń. Mówili też, że nadaje się tylko na mięso, bo tylko rzeźnia nie wybrzydza.
Nazywam się Jaśmin. Mam tylko półtora roku. Starałem się, jak mogłem, byłem grzeczny, ale dziś wiem, że bez względu na to, jak wiele bym robił, kiedy człowiek raz podejmie decyzję, to już nie ma odwrotu. I wcale nie musi być jakiś specjalny powód. Wystarczy, że uznano, że na mnie już czas i w ciągu kilku godzin przyjechał po mnie handlarz.
Nazywam się Jaśmin. Stoję w rzeźnickim sznurku na głowie, batem mnie przywołują do porządku. Boję się, tak bardzo się boję. Ale nie mam jak uciec. Nie mam też dokąd. Nawet nie próbuję, bo ze mnie taki byle jaki koń, mówili, że nadaję się tylko na mięso.
Nazywam się Jaśmin. Mam tylko półtora roku. Bardzo chcę żyć.
Nazywam się Jaśmin. Staję dziś przed Tobą i błagam o ocalenie życia. Tylko tyle mogę zrobić...
Tylko razem zdołamy odmienić los Jaśmina. 29 stycznia minie termin spłaty. Jeśli się nie uda, Jaśmin pojedzie na rzeź...
Prosimy ze wszystkich sił, pomóżcie.
Ładuję...