Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Babcia to nasza najstarsza podopieczna, jest z nami od 4 lat. Przeżyliśmy razem wiele medycznych przygód, ale teraz stawiamy czoła najtrudniejszej z nich.
1,5 roku temu zdiagnozowano u niej limfocytarno-plazmocytarny nieżyt nosa ze znaczną modyfikacją kości.Zmagamy się niezmiennie z odrastającą naroślą w nosie.
Ostatnio zauważyliśmy że zaordynowane leczenie działa coraz słabiej, dlatego przegląd babci zaczęliśmy właśnie od tego tematu.
Zaordynowano nowe leczenie, a my przeszliśmy do dalszego przeglądu gdyż w ostatnim czasie zaniepokoilo nas również zaokrąglenie jej sylwetki.
Po rozszerzonym.badaniu krwi zalecono :
Badanie serca, które przyniosło świetne wyniki – brak zmian kardiologicznych. Następnie przeprowadziliśmy USG oraz konsultację onkologiczną w związku ze wspomnianą odrastającą naroślą w nosie utrudniającą swobodne oddychanie.
Obraz USG wskazał przewlekłe zapalenie trzustki z możliwą przebudową miąższu, nie można wykluczyć procesu nowotworowego. Wynik badania lipazy był na tyle niepokojący, że natychmiast wezwano nas do lecznicy na dożylną kroplówkę i rozpoczęcie leczenia.
Musiała mocno cierpieć,ale zupełnie nic nam nie pokazywała swoim zachowaniem.
Babcia spędza każdy dzień w lecznicy, gdzie kroplówka podawana jest w bardzo powolnym wlewie przez około 4 godziny. Otrzymuje wiele leków, w tym silne środki przeciwbólowe. Koszt badań Babci wynosi 1000 zł, a każdy dzień pobytu w szpitaliku to wydatek 350-400 zł.
Bardzo się o nią martwimy, ale także obawiamy, że ze względów finansowych nie będziemy w stanie zapewnić jej potrzebnego leczenia. Bardzo prosimy o pomoc. To dla nas czas pełen strachu i obaw. Babcia to naprawdę fantastyczna kotka z trudną przeszłością, z którą chcemy nadrobić stracony przez bezdomność czas. W chorobie bardzo się zmieniła – z niedotykalskiej kotki stała się naszą milusią podopieczną. Wierzymy, że los będzie dla niej łaskawy.
Dlaczego walczymy?
Bo Babcia się nie poddaje – mimo swojego stanu zdrowia, wciąż wykazuje niezwykłą determinację i chęć do życia. Codziennie wita nas w drzwiach, czekając na wolontariuszy, którzy ją nakarmią, wyczeszą, pogłaszczą, a nawet pobawią się z nią wędką lub poduszeczkami z kocimiętką. Zawsze była twarda, a teraz, pomimo choroby, dalej ma w sobie dużo woli walki. Chcemy dać jej szansę na dalsze życie, na które zasługuje.
Prosimy Was o wsparcie, abyśmy mogli zapewnić Babci najlepszą możliwą opiekę. Każda pomoc się liczy i pozwoli nam kontynuować walkę o zdrowie i życie Babci. Dziękujemy za każdą wpłatę ❤
Ładuję...