Jeeeeeeeeść!

Gorąco, prawda?

Wyobraź sobie teraz, że jesteś jerzykiem i mieszkasz w małym, ciemnym gnieździe gdzieś w elewacji budynku. Dookoła jest jeszcze Twoje rodzeństwo. Słońce piecze, ruchu powietrza prawie nie ma. Robi się tak duszno, że idziecie  w stronę wyjścia, w nadziei na najmniejszy powiew świeżego powietrza....

Nagle znajdujesz się dziesięć metrów niżej. Na szczęście było miękko. Jesteś poobijany, ale żyjesz. Upał nadal doskwiera, w brzuszku już burczy, ale rodzice nie przylecą już z jedzeniem - gniazdo zastaną puste, Co dalej...?

Ostatnie upały to plaga jerzyków, które do nas trafiają. Są w różnym wieku i w różnym stanie, ale łączy je to, że przez gorąco wyszły z gniazda i wymagają pomocy. Jedzą olbrzymie ilości najdroższej karmówki, jakiej używamy- a skorzystanie z czegokolwiek będącego "zamiennikiem" może skończyć się ich śmiercią.

Angażując całą naszą ekipę, jesteśmy w stanie je jakoś karmić i przygotowywać do wypuszczenia, ale potrzebujemy środków na zakup karmy dla nich oraz dla innych maluchów, które zajadają się robakami.