Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasze kociątko dochodzi do siebie po zabiegu amputcji łapki, jest ciekawska, żywa i wesoła. Uwielbia towarzystwo człowieka i rozruszała już całe towarzystwo w domu tymczasowym zachęcając ich do zabawy :)
To tylko część kosztów jakie musimy opłacić... Bardzo prosimy o pomoc :( Mamy pod opieką ostatnio sporo zwierząt wymagających opieki weterynaryjnej :( Sami nie damy rady...
To maleństwo to Milka, nazywana w domu tymczasowym Kociątkiem. Została znaleziona wraz ze swoim braciszkiem na ulicy. Skrajnie niedożywione, odwodnione, zapchlone i we własnych odchodach... Jakim trzeba być człowiekiem, żeby do tego doprowadzić?
Na pewno nieludzkim. Niestety kociaki trafiły do nas w bardzo złym stanie w wyniku czego braciszek Milci nie przeżył, jego układ trawienny nie funkcjonował poprawnie, skrajne wycieńczenie było zbyt dużym obciążeniem dla jego malutkiego ciałka. Dla niego pomoc nadeszła za późno... Milcia dzielnie walczyła, to ona wołała o ratunek dla niej i brata...
Przez co zostali zauważeni. Natomiast jej łapka w wyniku skrajnego niedożywienia uległa krzywicy była wygięta, nie było w niej czucia, malutka ciągnęła ją za sobą i się o nią potykała. Próbowaliśmy o nią walczyć, ale niestety konieczna była jej amputacja.
Musieliśmy zaczekać na zabieg, bo Milka była bardzo słaba i nie przeżyłaby narkozy. Dochodziła do siebie w domu tymczasowym, gdzie zaprzyjaźniła się z rezydentami, którzy się nią opiekowali jak prawdziwi pielęgniarze. Milka wyrosła na cudownego kociaka, mruczy, bawi się, uwielbia pieszczoty i zabawy z człowiekiem. Pomimo trzech łapek radzi sobie doskonale i chyba nawet nie zauważyła braku. Niebawem mamy nadzieje, że znajdzie swój wymarzony dom. Dlatego kochani potrzebujemy waszej pomocy w opłaceniu zabiegu, który dla nas jest ogromnym kosztem a dla Milci jest receptą na życie.
Ładuję...