Nie zasłużył na śmierć w cierpieniach... Ratujemy jenocika zaatakowanego przez świerzb 🥺

Wsparło 19 osób
566 zł (28,3%)
Brakuje jeszcze 1 434 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Listopada 2024

Zakończenie: 31 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

Zapachu i wyglądu skóry zarażonej świerzbowcem nie da się pomylić z niczym innym. Odpychający smród i przykre widoki nie przeszkodziły jednak dziś Pani Basi w ratowaniu młodego jenota, który właściwie nie przypomina jenota. Nie przypomina w ogóle żadnego zwierzęcia - to po prostu wychudzona, wycieńczona, otoczona skorupą, trzęsąca się kupka nieszczęścia...

Pani Basia bez zastanowienia wzięła sprawy w swoje ręce, zabezpieczyła biedaczka w kartonie i czym prędzej dostarczyła do nas. Nie pomógłby jej nikt inny - jenot, jako zwierzę inwazyjne, podobno zagrażające polskiej faunie, z góry zostałoby skazane w tym kraju na śmierć...

A my ratujemy, bo to nie wina tego jenota, jak jest postrzegany. Nie jego wina, że jenoty zostały sprowadzone przez CZŁOWIEKA do Związku Radzieckiego i Europy, by hodować je na futra, następnie wypuszczone, by móc do nich strzelać, a teraz mogą być zabijane legalnie przez okrągły rok. Jakkolwiek "inwazyjny" by nie był - nie zasłużył na umieranie w takich cierpieniach...

Pierwszym krokiem jest zawsze stabilizacja stanu ogólnego, podanie płynów i ogrzewanie wyziębionego ciałka. Jenocik otrzymał leki przeciwbólowe, leki przeciwko pasożytom oraz antybiotyki, oczyściliśmy wstępnie ropiejące rany i... pozostaje nam czekać, aż choć trochę odzyska siły i będziemy mogli go nakarmić.

Walczymy.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
24 aktualne zbiórki
213 zakończonych zbiórek
Wsparło 19 osób
566 zł (28,3%)
Brakuje jeszcze 1 434 zł
Adopcje