Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jovi przeszedł zabieg „oczyszczenia” pyszczka. Większość ząbków trzeba było usunąć. Ale dzięki temu maluch czuje się teraz dobrze i może wcinać jedzonko bez bólu. Pozbył się też już prawie zupełnie lęku, że zostanie znów porzucony. Jest milusiński i proludzki. A co najważniejsze Jovi odlicza dni do wyjazdu do nowego Domu. Czekają już tam na Niego Opiekunowie i futrzasty kolega – również nasz były podopieczny.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy wsparli działania dla Joviego. Dzięki temu wsparciu udało się pomóc małemu i przygotować go do nowego, lepszego życia.
Kocurek pojawił się pewnego dnia w miejscu, gdzie karmione są dzikuski. Tylko że nie zachowywał się jak dzikusek. Był bardzo głodny i bardzo płakał. Ewidentnie został tam porzucony. O tym, że miał już dom świadczył też fakt, że był już wykastrowany, a nie miał takiego oznakowania jak koty wolno żyjące.
W okolicy nie było żadnych ogłoszeń, aby ktoś kotka szukał. Brak jakichkolwiek wątpliwości. Oczywiście trzeba go zabrać. Został wyrzucony z domu i nie poradzi sobie na ulicy. Pomimo zera na koncie nie można go było tak zostawić. Kociak ma na imię Jovi. Biedak jest wystraszony, a jednocześnie bardzo chce do człowieka. Nawołuje go tęsknie i widać, że cały czas boi się porzucenia. Pozostał w nim pewien rodzaj lęku. Uspokaja się w ludzkim towarzystwie. Będzie potrzebował kochającego Domu i uczucia. Jovi miał też pyszczek w złym stanie. Nadżerki przy dziąsłach, część ząbków do usunięcia.
Może ktoś przestraszył się kosztów i dlatego pozbył się Joviego. Musieliśmy zrobić zabieg i „porządki” w buzi kociaka. A teraz musimy za to zapłacić.
Bardzo prosimy o pomoc finansową w jego leczeniu i utrzymaniu. Jovi zasługuje na zdrowie, bezpieczeństwo i dom. Zostanie u nas do momentu znalezienia tego prawdziwego domu. Ale by mu to zapewnić, potrzebujemy Państwa pomocy. Bardzo, bardzo prosimy w imieniu Joviego i swoim. Z góry dziękujemy!
Ładuję...