Miłość - słowo klucz!

Zbiórka zakończona
Wsparły 32 osoby
2 250 zł (112,5%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Lutego 2021

Zakończenie: 1 Maja 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Miłość to uczucie, które towarzyszy każdemu z nas, kochamy bliskich, siebie, zwierzęta. Głębsze uczucia względem braci mniejszych to szeroko rozumiana empatia, jej brak to emocjonalna ślepota, prowadzi do krzywdy. Taką krzywdę, w żywej postaci zabraliśmy miesiąc temu, nazywa się Judo.

Brak empatii ze strony człowieka doprowadził Judo do skrajnego zaniedbania, rozległej grzybicy skóry, stanu zapalnego uszu, wycieńczenia. To ostatnie było powodem ponad miesięcznej tułaczki na bezdomności, która zakończyła się wejściem na stację paliw, gdzie dostrzegli go dobrzy ludzie, czyli ludzie  empatyczni. Te same osoby poprosiły nas o pomoc, której nie odmówiłyśmy. Stan psa wymagał natychmiastowego działania. I tak od prawie miesiąca życie fundacji podporządkowane jest Judo.

Nie ma tygodnia bez wizyty w gabinecie weterynaryjnym w Radomiu, dodatkowo Judo wymagał kąpieli. Mało który, a w zasadzie żaden salon nie chce przyjąć psa z grzybicą. Taka usługa jest dużo droższa niż standardowa - wymaga pełnej dezynfekcji miejsca, gdzie chory pies przebywał. Całą sprawę utrudnia fakt, iż zgłosiła się do nas osoba uważająca się za właściciela Judo. Rzekomy właściciel nie potrafi udowodnić, iż pies faktycznie jest jego, a nawet jeżeli tak jest, dopuścił się on rażącego zaniedbania. Ów pan, zamiast okazać wdzięczność i skruchę wykazał się arogancją wynikającą z pełnionej przez niego funkcji radnego gminy Łączna oraz sołtysa wsi Podłazie.

Na pełnioną przez siebie funkcję powoływał się wielokrotnie w trakcie rozmowy ze mną, twierdząc, że nie musi się tłumaczyć fundacji, czy to jego pies, czy nie. Nas nie interesuje czy ktoś jest radnym, księdzem, osobą publiczną czy woźnym w szkole.

Dla nas liczą się fakty - nie traktujesz należycie zwierząt, nie powinieneś ich posiadać, dopuściłeś się wobec nich wykroczenia lub przestępstwa - będziemy walczyć o ich prawa. Ponad dwa tygodnie temu złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osobę podającą się za właściciela Judo, trwa postępowanie.

W momencie przekazania nam JUDO otrzymaliśmy środki uzbierane przez osoby prywatne, w łącznej kwocie 1605 złotych. Dziś chcemy Państwu przedstawić wszystkie wydatki z JUDO związane. Dotyczą one leczenia, specjalistycznej karmy, kąpieli, ubranka, transportu.

Na dzień dzisiejszy, koszty to 2 100 złotych. Przed nami dalsze leczenie i opieka nad Judo, o potyczkach prawnych nie wspominając. Nikt nie bierze pod uwagę kosztów związanych z dojazdem przeze mnie z Krakowa do Fundacji, raz w celu złożenia zawiadomienia, dwa tygodnie później, aby złożyć zeznanie. Wszystkie działania wymagają nakładów finansowych, niestety, aby walczyć o lepszy los zwierząt, trzeba mieć za co.

Dlatego przychodzimy z prośbą o pomoc do Państwa. A czy warto to robić, oczywiście, że tak. Judo na zdjęciach z wczoraj ma uśmiech od ucha do ucha, jego kondycja psychiczna jest o wiele lepsza.

Przez miesiąc widać progres, jaki poczynił w kontaktach z człowiekiem i innymi psami. Bez wątpienia nasze działania przynoszą efekty, szczęśliwy pies wart jest każdych pieniędzy.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 32 osoby
2 250 zł (112,5%)
Adopcje