Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, pomimo najszczerszych chęci i naszego zaangażowania, Juki odszedł do tęczowej krainy. Jego wycieńczony organizm poddał się w walce z bardzo ciężką infekcją :(
Odszedł w cieple, komforcie, zaopiekowany.
Bardzo dziękujemy za pomoc, którą nieśliście kocurkowi razem z nami <3
Znaleziony sobotniego wieczoru, zamarzający na dworze. Mamy nadzieję, że pomoc przyszła w porę, bo jego stan jest naprawdę poważny. Wychłodzony, wychudzony, odwodniony, z paskudną ropą cieknącą z oczu i pyska. Pewnie od kilku dni czuł się gorzej, zapewne nie jadł i nie pił, bo nawet o niezamarzniętą wodę jest trudno...
Kocur jest miły, wygląda, jakby miał wolę życia. Zatem spróbujemy. Od razu z dworu został zawieziony do całodobowej lecznicy gdzie dostał pierwszą pomoc - antybiotyk, kroplówkę. Teraz w Domku siedzi na ciepłym termoforze, na razie nie jest zainteresowany jedzeniem, ale jak najbardziej głaskanie mu się podoba - ugniata i tuli się do ręki. Zapowiada się kosztowne leczenie... Prosimy o pomoc!
Ładuję...