Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sfinansowanie leczenia i rehabilitacji psów.
Julek - staruszek znaleziony przez młode małżeństwo w Puszczy Niepołomickiej w stanie ogólnego wyczerpania, wygłodzenia, wycieńczenia. Przeraźliwie chudy, słaniający się na nogach.
Badanie w gabinecie weterynaryjnym wykazało zaawansowaną anemię, złe wyniki prób wątrobowych, a w USG zmiany na wątrobie, które mogą być zmianami nowotworowymi, ale także zmianami o charakterze zapalnym, ropnym. Najbardziej niepokojąca była bardzo wysoka leukocytoza na poziomie ponad 20 G/l przy normie od 6-12 G/l. Oznaczało to, że w organizmie Julka szaleje stan zapalny. Julek ważył w chwili przyjazdu 7 kg, a stosownie do swojej wielkości powinien ważyć przynajmniej 15 kg. Oprócz drogich antybiotyków łagodnych dla wątroby, Julek otrzymuje dożylnie leki wspomagające wątrobę oraz witaminy.
Stan Julka okresowo się poprawia. Je wówczas z wielkim apetytem specjalistyczna karmę dla psów z chorą wątrobą, chętnie spaceruje, jest radosny i wszystko go cieszy. Ale co jakiś czas pojawiają się kryzysy z bardzo wysoka temperaturą i znacznym pogorszeniem samopoczucia. Julek cały czas potrzebuje leków przeciwzapalnych, wspomagających pracę wątroby, preparatów krwiotwórczych, specjalistycznej karmy.
Zenek - owczarkowaty staruszek znaleziony początkiem lutego w gminie Iwanowice w stanie skrajnego wycieńczenia i wychłodzenia, słaniający się na nogach, zrezygnowany i obojętny na wszystko. Byliśmy przekonani, że jedyne, co możemy dla niego zrobić, to stworzyć mu warunki do godnej śmierci w cieple i poczuciu bezpieczeństwa. Ale postanowiliśmy spróbować powalczyć o niego. Postawiona przez lekarza diagnoza: przewlekła niewydolność nerek, wygłodzenie, duża anemia, zwyrodnienie kręgosłupa zwłaszcza w odcinku szyjnym. Wdrożyliśmy leczenie: antybiotyki, sterydy, "płukanie" organizmu kroplówkami, preparaty krwiotwórcze, witaminy itd. Codziennie mówiliśmy: "Jeszcze żyje. To cud." Zenek chyba widział, że walczymy i on również zaczął walczyć. Kiedy zaczął jeść, kupiliśmy mu specjalne puszki i suchą karmę dla psów chorych nerki. Zenek zaczął wracać do żywych. Od tamtego czasu dopadły go jeszcze dwa poważne kryzysy, jeden związany z jakąś infekcja wirusową, drugi właśnie trwa - stan nerek znowu się pogorszył. Co dwa-trzy tygodnie robimy mu badania, żeby monitorować jego stan. Zenek potrzebuje leków, kroplówek i specjalistycznej karmy, zwłaszcza puszek, które uwielbia gdy tylko ma apetyt.
Karol - został znaleziony w gminie Michałowice. Przyjechał do nas przestraszony, osowiały, nie rozumiał, co się wokół niego dzieje. Pewnie jeszcze niedawno miał dom, w którym spędził całe życie. Karol ma ok. 9-10 lat, ale był w dobrej formie. Widać było, że są dni kiedy chodzenie sprawiało mu większy problem, bo dokuczały schorowane stawy, ale Karol cierpliwie znosił gorsze chwile. To psiak o cudownym charakterze, posłuszny, bardzo łagodny, przyjazny, nie sprawia najmniejszych problemów. Jest niezwykle serdeczny w stosunku do ludzi i wdzięczny za każde okazane zainteresowanie, każde przytulenie czy pogłaskanie. Kilka dni temu Karol zapadł na poważna chorobę neurologiczną - zespół przedsionkowy. Prawidłowe funkcjonowanie układu przedsionkowego jest konieczne do koordynowania faz ruchu, ponieważ kontroluje on mięśnie zaangażowane w utrzymanie równowagi oraz w zależności od pozycji przyjmowanej w przestrzeni dopasowuje odpowiednią pozycję głowy i ruch oczu. Karol nie może utrzymać się na nogach, jest przerażony, ma oczopląs i stale przekrzywioną w jedna stronę głowę. Ale walczy i chce żyć. Tak więc walczymy razem z Karolem. Podajemy leki, kilkakrotnie w ciągu dnia wynosimy na zewnątrz by mógł się załatwić, staramy się zapewnić ciszę i spokój. Karol w tej chwili potrzebuje leków. Kiedy objawy zaczną ustępować będzie wymagał rehabilitacji, która pomoże mu wrócić do jako takiej sprawności.
Poldek - trafił do nas ok. 10 dni temu. Przez tydzień koczował na przystanku autobusowym na dworcu w Proszowicach. Naoczni świadkowie twierdzą, że został potrącony przez samochód. Diagnoza lekarza: mocno zaawansowana nużyca i duże powikłania skórne, ogólne potłuczenie. Na razie Poldek wymaga intensywnego leczenia. Jego skóra, zwłaszcza na pyszczku wygląda koszmarnie. Boli i swędzi, co dodatkowo stresuje psiaka. Zmiany powstałe w wyniku inwazji nużeńca są dodatkowo nadkażone bakteriami i grzybami, co utrudnia leczenie.
Poldek wymaga podawania leków, regularnych kąpieli w środkach zmniejszających stan zapalny skóry, smarowania zmienionych miejsc. Tak bardzo chcielibyśmy by wyzdrowiał, wypiękniał i znalazł kogoś kto zechce go pokochać. Prosimy o pomoc naszym psiakom!
Ładuję...