Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Psiaki na pierwszym w życiu spacerze!
Kajko i Kokosz w końcu wychodzą ze swoich lęków. Zaczynają poznawać świat,a nam serca rosną...
Psy,które nigdy nie wyszły poza teren posesji,które kilka lat wegetowały. Nie wiedziały,że żyją Nie pozwólcie nam stracić nadziei na ich lepsze jutro.
Już niedługo dostaniemy fakturę 1600 zł. Nie prosimy,a błagamy o wsparcie
Kajko i Kokosz dostały szansę na życie bez strachu. Coraz lepiej tolerują dotyk, jeszcze nie jest szałowo, ale jest dużo mniej histerii. Bardzo prosimy o pomoc. To mikro maleństwa,które człowiek doprowadził do strasznego stanu. One już przeszły piekło! Tak bardzo wierzymy w to,że karta się odwróci... One tak bardzo potrzebują pomocy. Bez Was nie damy rady...
Zbiórka powstała, aby móc opłacić hotel z behawiorystą dla braci Kajko i Kokosza. Koszt miesięczny to 800 zł, ale nie było innej możliwości. Dla nich to jedyna szansa na życie bez lęku... Nie udało się w zwykłym hotelu im pomóc. Strach się pogłębiał. Postanowiłyśmy walczyć!
Dwa bardzo ze sobą związane maluchy to Kajko i Kokosz. Przyjechały ponad rok temu... Mają około 6 lat. To dwa dzikuski, które są w nierozerwalnym związku. Razem jedzą, śpią, razem się bawią i razem obszczekują intruzów... Są malutkie. Taki mikro team. Niestety ich zdziczenie jest tak duże, że kontakt fizyczny jest niemożliwy, mimo jakichkolwiek prób, nadal ich zaufanie ogranicza się do przyjmowania smaczków przez kratę...
Ich matka latami rodziła, szczeniaki były oddawane w kolejne "dobre ręce" lub po prostu zabijane. Dwa z nich zostały z nią, więc w tym ciasnym czymś, nazywanym przez właścicielkę kojcem, zamknięte zostały 4 psy. Bez budy, bez wody, sporadycznie karmione odpadkami ze stołu pańskiego. To był ich "dom"
To coś pomiędzy płotem a domem było nazywane kojcem... Żeby nie uciekały właścicielka rozsypywała szkło. Ich matka już dawno znalazła dom dzięki wielkiemu sercu wielu wolontariuszy! Te wielkiemu oczy ciągle mimo lęku mają nadzieję na lepsze jutro...
Mieszkały ponad rok w hotelu Gaja.
Tydzień temu pojechały do hotelu Artemida do Jaworzna. Pierwsze chwile w hotelu z behawiorystą...
Bez Waszego wsparcia psiaki nie mają szans. Nie są przygotowane do życia z człowiekiem. Boją się dotyku. Przeżyły piekło.
Ładuję...