Staruszek Kajko chciałby tylko przytulić się do człowieka...

Szedł poboczem drogi ze spuszczoną głową, zrezygnowany i nikomu niepotrzebny. Czy to, że jest już stary sprawiło, że opiekunowie przestali go kochać?  Czy ludzie nie stanęli na wysokości zadania i nie zapewnili wiernemu przyjacielowi spokojnej i dobrej starości? Może mają młodszego, bardziej rasowego?

Bo przecież gdyby nie stało się coś z tych rzeczy, to ten łagodny, miły dla ludzi i zwierząt psiak nie znalazł by się na ulicy. Gdyby miał dobry kochający dom i zgubił się, to na pewno by ktoś go szukał. Nikt jednak nie szukał Kajko i delikatny uśmiech szczęścia sprawił, że dwie osoby zatroszczyły się o jego los...

Tak Kajko trafił pod naszą opiekę, staruszeczek o złotym sercu, zakochany w człowieku, marzący tylko o tym, by się przytulić. To kolejny staruszek na naszym utrzymaniu, trzeba zrobić mu badania, zapewnić dobrą karmę i spokojne, godne życie. Dlatego prosimy Was o wpłaty dla tego wspaniałego staruszka, za każdą pomoc będziemy ogromnie wdzięczni - my i Kajko.