Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemyz a dotychczasowe wsparcie.
Kajtek szuka swojego człowieka! Człowieka, który pokaże mu świat, bo Kajtek jest podróżnikiem jakich mało. W samochodzie czuje się jak ryba w wodzie ;)
Rudy ma ok. 7-8 lat. Waży ok. 17-18 kg. Jest zaszczepionym i wykastrowanym chłopaczkiem, który lubi spacery, zabawy z kumplami i kumpelkami, podróże samochodem oraz zaleganie na kanapie.
Kajtek nie miał w życiu szczęścia. Dla pierwszego człowieka, którego spotkał na swojej drodze był tylko zakładowym alarmem na łańcuchu, od urodzenia do ok. 5 r.ż., który nie zasługiwał na nic poza rozwalającą się budą i ludzkim zepsutym jedzeniem rzuconym na ziemię od czasu do czasu. Mimo tej gehenny zaufał człowiekowi i od tamtej pory, czyli od 3 lat, mieszka w hotelu. Pech go jednak nie opuszcza. Nikomu na jego widok nie zabiło mocniej serduszko :'(
Czy Rudy skazany jest na bezdomność do końca swoich dni?
Czy rudy pies nie zasługuje na miłość?
Czy nie dość przeszedł wegetując na łańcuchu na nieogrodzonym i często opuszczonym przez ludzi terenie, aby złapać dom?
Przecież każdy pies zasługuje na dom, prawda?
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
Katarzyna https://www.facebook.com/katarzyna.sas.9/
Ankieta przedadopcyjna:
http://zlapdom.pl/.../2021/02/fzd-ankieta-przedadopcyjna.doc
Historia Rudego...
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6983359625029594&id=100000668763088
Gdyby ktoś zechciał wesprzeć Kajtka - będziemy wdzięczne.
Dla ludzi „pies uratowany” często jest „psem, który nie potrzebuje już pomocy”.
Nic bardziej mylnego :(
Kajtek od trzech lat mieszka w hotelu. Wcześniejsze lata spędził na łańcuchu przypiętym do lichej budy, na nieogrodzonym terenie, bez dostępu do wody i jedzenia.
Czy naprawdę nie ma ani jednej osoby na tym świecie, której serce na widok Kajtusia zabiłoby szybciej? :(
Kajtek to pies, który mimo wszystko i wbrew wszystkiemu ciągle ogląda się za człowiekiem.
Fajnie byłoby, gdyby znalazł swoje miejsce na ziemi z przytulną kanapą, pełną miską i ludźmi do kochania!
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
Katarzyna https://www.facebook.com/katarzyna.sas.9/
A my dziękujemy za ostatnie wpłaty i prosimy o dalsze wsparcie. 600 złotych - tyle wynosi comiesięczna opłata za pobyt Kajtka w hotelu - dla małej fundacji to ogromne koszty.
Tak wyglądały początki tej historii kiedy nasza wolontariuszka jeździła do psa na łańcuchu, uczyła go, że nie każdy człowiek jest zły, karmiła karmą dobrej jakości, gotowała ryż z kurczakiem i rozmawiała z pseudo właścicielem o oddaniu psa, skoro nie jest mu potrzebny. W ciągu kilku dni zaprzyjaźniła się z Kajtkiem, który pozwolił na zdjęcie z łańcucha.
08/11
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3487387454684114&id=1006494786106739
11/11
https://fb.watch/ntJE6emvQO/
14/11
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3504142876341905&id=1006494786106739
15/11
https://fb.watch/ntJm0tYyRl/
16/11
https://fb.watch/nuV1T6QF1g/
22/11
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3525084974247695/?d=n
Miało być pięknie! Niestety nie jest.
Rudy miał znaleźć dom stały lub chociaż tymczasowy. Niestety nie znalazł. W listopadzie minie 3 lata, jak „alarm na łańcuchu” zamieszkał w hotelu i odtąd świat o nim zapomniał.
Pierwszym hotelem (awaryjnym zabezpieczeniem, bo zabrakło czasu na szukanie domu tymczasowego) był Dog Inn hotel dla psów. Kajtek mógł wreszcie cieszyć się pełnym brzuszkiem, spacerami i zabawami z psią koleżanką. Dziękujemy.
28/11
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3541495605939965/?d=n
30/11
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4178146378881970&id=121333341229981
07/12
https://fb.watch/nuUXilFIQ8/
14/01
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3660205060735685/?d=n
23/01
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3685881041501420&id=1006494786106739
13/02
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3739017746187749&id=1006494786106739
06/03
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3799508696805320/?d=n
13/03
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3817341548355368/?d=n
Kajtek w ciągu 5 miesięcy nikogo nie chwycił za serce. Nie znalazł domu stałego, ani tymczasowego. Zmuszony do opuszczenia swojego awaryjnego miejsca na ziemi przeniósł się do Wesołe Ranczo hotel dla psów w którym mieszka do dnia dzisiejszego. W hotelu dba o niego Mariusz poświęcając mu swój czas i pokazując świat. Dziękujemy.
21/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1109794316183903&id=329363410893668
22/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1110199906143344&id=329363410893668
24/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1111748709321797&id=329363410893668
24/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1111739895989345&id=329363410893668
27/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1113252262504775&id=329363410893668
29/03
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3861641640592025/?d=n
03/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1117778352052166&id=329363410893668
09/04
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3896443170445205/?d=n
10/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1122652654898069&id=329363410893668
11/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1122907544872580&id=329363410893668
15/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3914454881977367&id=1006494786106739
22/04
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/3934093926680129/?d=n
10/05
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1141427996353868&id=329363410893668
26/05
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/4035390206550500/?d=n
16/07
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1184698422026825&id=329363410893668
04/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1197310670765600&id=329363410893668
06/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4237328816356637&id=1006494786106739
13/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=341419161543520&id=100070263162220
15/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1204374580059209&id=329363410893668
10/10
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=305242638073442&id=100057631231530
13/10
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/4446565998766250/?d=n
19/10
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/4463135337109316/?d=n
16/11
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4552388501517332&id=1006494786106739
22/11
https://www.facebook.com/1006494786106739/posts/4538513512904831/?d=n
04/12
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=339590901305282&id=100057631231530
••••••
28/05
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=195760686109369&id=100070263162220
30/06
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=203036132048491&id=100070263162220
21/07
https://www.facebook.com/100070263162220/posts/207688941583210/?d=n
04/09
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=513738910557146&id=100057631231530
28/09
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=530511328879904&id=100057631231530
30/10
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=227110086307762&id=100070263162220
23/12
https://www.facebook.com/100070263162220/posts/237482358603868/?d=n
30/12
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6036880866344146&id=100000668763088
••••••
05/03
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6243195985712632&id=100000668763088
01/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=268295285522575&id=100070263162220
02/04
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=655220833075619&id=100057631231530
05/05
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=286604100358360&id=100070263162220
22/05
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=296274062724697&id=100070263162220
24/05
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=297331665952270&id=100070263162220
14/06
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=358281842769521&id=100057631231530
03/07
https://www.facebook.com/100070263162220/posts/319674567051313/?d=n
20/07
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1184698422026825&id=329363410893668
29/07
https://www.facebook.com/media/set/...
30/07
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6728302960535263&id=100000668763088
02/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6738972302801662&id=100000668763088
03/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6742427109122848&id=100000668763088
04/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6746132152085677&id=100000668763088
05/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6749629468402612&id=100000668763088
06/08
https://www.facebook.com/media/set/...
12/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=5620504287981808&id=100000668763088
16/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6728302960535263&id=100000668763088
17/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6731538160211743&id=100000668763088
18/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6734165846615641&id=100000668763088
21/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6738972302801662&id=100000668763088
22/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=345765777775525&id=100070263162220
28/08
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6827241790641379&id=100000668763088
08/09
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=655220833075619&id=100057631231530
Dziś los Rudego zatacza krąg i nie mamy pomysłu co dalej. Bez zadeklarowanego (comiesięcznego) wsparcia dla Kajtka fundacja nie jest wstanie dłużej udźwignąć kosztów utrzymania Kajtka w hotelu. 600 złotych miesięcznie, to naprawdę dużo, a stale utrzymujące się problemy finansowe fundacji przytłaczają. Poszukiwania domu spełzły na niczym. Nikt nie zakochał się w Kajtku, a nasze serca pękają.
19/09
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=6908127129219511&id=100000668763088
Może i jest rudy, może ciut za duży, ale to pies, jak każdy inny. Pies, który pragnie kontaktu z człowiekiem, lubi bawić się z psimi kumplami, spacerować i podróżować samochodem. Kajtek ma wszystkie szczepienia, jest wykastrowany i regularnie odrobaczany. On już wie, że nie każdy człowiek jest zły. Wpatrzony w swojego opiekuna ma tylko jedno marzenie - znaleźć swojego człowieka. Przewodnika po radościach i trudach życia codziennego.
21/09
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=746829117248123&id=100057631231530
Dom stały lub choćby tymczasowy bardzo pilnie poszukiwany!
Kontakt w sprawie adopcji:
Mariusz Tauber 690 416 956
My już nie prosimy, my błagamy o pomoc dla tego umęczonego samotnością psa!
Obowiązują wizyty PA oraz wypełnienie ankiety http://zlapdom.pl/.../2021/02/fzd-ankieta-przedadopcyjna.doc
Na nic się zdały Twoje piękne zdjęcia i ogłoszenia na fb, olx oraz insta. Domu nie będzie. Hotelu też nie…
KAJTEK TRACI SWOJE POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA...
BŁAGAMY O KAWAŁEK MIEJSCA DLA NIEGO!
Pies ma ok. 8 lat.
Od prawie trzech lat mieszka w hotelu.
Dziś nas nie stać na jego utrzymanie.
Co go czeka? Ulica, schronisko...
Chyba, że stanie się cud…
Ktoś się zlituje nad rudym kundelkiem i ofiaruje mu chociażby dom tymczasowy?
Piesek jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i zabezpieczony przeciwko pchłom i kleszczom. Lubi spacery, wygłupy z psimi kumplami, jazdę samochodem
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
Wyrwany z piekła na ziemi Kajtuś zamieszkał w hotelu, gdzie nauczył się, że nie każdy człowiek jest zły.
Temu roześmianemu psu zabrakło szczęścia i dziś życie pisze dla niego nowy scenariusz.
Dom stały lub chociaż tymczasowy byłby dla niego wybawieniem!
Zbiórka została założona w czerwcu 2022 roku z myślą o Kajtku i Leonie.
Przez osiem miesięcy razem zbierali na utrzymanie w hotelu - 8 x 1 200 zł = 9 600 zł. W styczniu Leon złapał dom tymczasowy, który finalnie stał sie jego domem stałym. Od lutego do września 2023 roku Kajtek usiłował zebrać dla siebie na hotel - 8 x 600 zł = 4 800 zł. Niestety nie udało się.
Na dzień dzisiejszy zbiórka opiewa na 8 tysięcy, ale tych funduszy już nie ma, pieniędzmi staramy się dysponować na bieżąco.
Przykro nam to pisać, ale bez pomocy ze strony darczyńców nie możemy pozwolić sobie na dłuższe utrzymywanie Kajtka w hotelu.
Zbiórka powstała, aby zbierać fundusze na opłatę za hotel dla Kajtka i Leona...
12 miesięcy x 1200 zł. (600 zł za Kajtka + 600 zł za Leona) = 14 400 zł.
Na zbiórkę wpłynęło trochę ponad 7600 zł. Rachunek jest prosty, a nasza sytuacja mocno skomplikowana...
Szczęściem dla Leona i dla nas, Chłopak złapał dom (po dwóch latach!). W hotelu został Kajtek, a nam brakuje już pomysłów, jak prosić o dom dla niego i o wsparcie w jego utrzymaniu...
Koszty hotelowe to najwyższe płatności dla fundacji.
W obliczu wojny na wschodzie oraz wysokiej inflacji nie możemy wyjść z długów. A mając miękkie serca coraz częściej myślimy, że to będzie w ogóle niemożliwe.
My już nie prosimy, my błagamy o pomoc!
Kajtek szuka:
- domu stałego;
- domu tymczasowego;
- wirtualnego opiekuna.
Kontakt w sprawie adopcji:
Mariusz 690 416 956
Obowiązują wizyty PA.
5 lat, od urodzenia, spędziłem na łańcuchu, który przypięty był do byle jakiej budy. Latem się grzałem, zimą marzłem...
Aż któregoś dnia ktoś się mną zainteresował i zaczął regularnie dokarmiać, bym nie musiał jeść odpadów od ludzi, którym byłem obojętny.
Pewnego sobotniego popołudnia przyjechała Kasia z Fundacji, dała jeść i nagle odpięła mnie z łańcucha. Trochę się bałem, bo pierwszy raz poszedłem na spacer na smyczy. Podobno byłem dzielny podczas spacerów, bo w następną sobotę dałem zapakować się w kontenerek i ruszyłem po nowe życie.
Od 2020 roku mieszkam w "Wesołe Ranczo hotel dla psów". Uczę się tu tego i owego od ludzi, biegam i bawię się z psimi kolegami, ale bywam bardzo samotny... szczególnie w nocy Wtedy marzę o swoim człowieku, którego obiecuję wiernie kochać… tyle może obiecać moje psie serce.
Czy zasługuję na dom? Jeśli tak, to proszę… pomóż mi.
Twoje udostępnienie = Moja szansa na dom!❤️
W hotelu dba o mnie Mariusz, to on wie o mnie najwięcej. Zadzwoń, porozmawiaj i umów się na spotkanie - 690 416 956.
Będę również wdzięczny za wsparcie na utrzymanie mojego pobytu w hotelu. Wiem, że ciocie borykają się z kłopotami finansowymi, bo pod opieką mają baardzo duuużo podopiecznych
Kajtek ❤️
W oceanie psich potrzeb tonie Kajtek...
Niewidzialny, ani stary, ani młody, raczej duży, a nie średni czy mały, w dodatku zaopiekowany, to może siedzieć w hotelu, który generuje duże koszty dla nas i odbiera możliwość doraźnej pomocy kolejnym psom.
Miał być w hotelu na chwilę, na jakiś czas, aż stanie na łapy, czyli nauczy się normalnego życia, prawie normalnego, bo tego prawdziwego życia nie zna… nigdy nie miał domu.
Kiedy stał na łańcuchu przy lichej budzie i co jakiś czas dostawal do jedzenia ludzkie odpady lub to co się akurat zepsuło w lodówce, często nawet z folii nie wyjęte i rzucane na ziemię - każdy pisał: „ratujcie go”, „zabierzcie go”, „biedna psina”, „udostępniam”. A gdy został zabrany wszystkie komentarze z czasem ucichły. Już ratować nie trzeba… Kajtek mieszka w hotelu i ma pełną miskę… nic bardziej mylnego. Każdy pies zasługuje na dom i na swojego człowieka. Człowieka, który pokocha i pozwoli się kochać, który podrapie za uchem, który pozwoli wejść na kanapę i który zabierze na spacer lub/i na wycieczkę .
Już nie prosimy, my błagamy o udostępnienia...
Gdzieś musi być czlowiek, który zauważy Kajtka i go pokocha!
>>> WYRWANY Z PIEKŁA NA ZIEMI <<<
Ocalony od śmierci głodowej lub przez zatrucie...
Znał tylko łańcuch, starą budę, zimno lub gorąco, głód i wszechobecną samotność!
Stał się niewidzialny w hotelu i mimo psich kolegów i koleżanek nadal jest samotny...
Zalegamy za ostatnie dwie faktury - 1200 zł.
Nie dajemy rady...
Dziękujemy za ostatnie wpłaty i prosimy o dalsze wsparcie...
>>> TO NIE JEST NASZ JEDYNY DŁUG <<<
Każdego dnia bijemy się, nie dosłownie, ale codziennie toczymy walkę o przetrwanie...
Jestesmy małą fundacją o wielkim sercu! Chyba dlatego jeszcze funkcjonujemy...
Robimy to samo co większe i największe fundacje. Mamy tylko mniejsze możliwości, bo o nich decydują pieniądze. Smutne, ale prawdziwe.
Kiedy pies potrzebuje pomocy - jesteśmy.
Kiedy pies potrzebuje wizyty lekarskiej - jesteśmy.
Kiedy pies potrzebuje schronienia - jesteśmy.
Kiedy pies szuka domu - jesteśmy.
Miesiąc, rok, lata... nigdy nie zostawiamy psa bez wsparcia.
Kajtek jest pod naszą opieką od ponad dwóch lat.
Opieka nad psem, który mieszka w hotelu jest najdroższa. Pobyt w hotelu, karma, opieka weterynaryjna.
600 zł miesięcznie...
Kajtek szuka domu!
Do tego czasu będziemy wdzięczne za każde wsparcie dla niego.
Kajtek przez 5 lat żył tak, jak na dwóch pierwszych zdjęciach...
Mieszkał na nie ogrodzonym terenie przypięty krótkim łańcuchem do lichej budy, bez człowieka do kochania, bez spacerów, jedzenia i opieki, w tym opieki weterynaryjnej.
W hotelu Kajtek nauczył się wszystkiego: spaceruje, biega, bawi się z kumplami, jeździ samochodem, odwiedza Warszawę oraz pozuje do zdjęć i kamer.
Nie wie tylko co to DOM...
Kajtek potrzebuje człowieka, który napisze jego historię od początku. Kogoś, kto sprawi, że ten uśmiech na pyszczku zagości na zawsze.
Jeśli chciałbyś poznać uśmiechniętego Kajtka zadzwoń lub napisz.
Kajtek szuka domu stałego lub tymczasowego!
Utrzymanie psów w hotelach, w dzisiejszych czasach, to finansowe samobójstwo dla fundacji…
Będziemy wdzięczne za każde wsparcie dla Kajtka ❤️
Kajtek szuka domu!
Pies, który nigdy nie miał domu…
Pies, którego nikt nie kochał…
Pies, który był alarmem na łańcuchu.
Błagam...
Jedno Twoje udostępnienie nie zmieni całego świata, ale zmieni świat jednego psiaka!
„Gdybym umiał mówić, to opowiedziałbym historię psa, który urodził się niechciany i niekochany… psa, który był niepotrzebny... psa, który został przypięty do łańcucha, jako psie dziecko
Tym psem jestem ja!
Psem, który nigdy nie miał domu
Moja mama była psem stróżującym. Pewnego dnia okazało się, że jest w ciąży. Urodziła dwa szczeniaki. Mojego brata i mnie. Mamie i bratu chyba się poszczęściło, bo przyszli ludzie i zabrali ich do tak zwanego domu. A mnie zostawili, miałem pilnować obejścia. I tak zostałem przypięty łańcuchem do budy.
Nie miałem spacerów, głasków, ciepła w zimie, chłodu w lecie, misek…
Jadłem tylko wtedy, kiedy cZŁOwiek czegoś nie zjadł i w dodatku, to coś się zepsuło oraz kiedy ktoś przypomniał sobie, że na dworze stoi psi alarm na łańcuch, inaczej nawet resztek ze stołu nie dostawałem
Zacząłem jeść i pić regularnie dopiero od listopada 2020 roku... poznałem także co to głaski i wiecie co, polubiłem je, jak każdy inny pies.
Poznałem także miłych, którzy przyjeżdżali do mnie i oprócz jedzenia oraz głasków, które dostawałem, rozmawiali z moim właścicielem, aby mnie oddał, a wtedy oni znajdą mi dom!
To wszystko do dnia, w którym ów właściciel powiedział: bierz go pani sobie, bo go wyrzucę!
I wzięła mnie, choć nie miała jeszcze gdzie, bo czasu na szukanie domu tymczasowego zabrakło. I tak trafiłem do hotelu, w którym miałem zostać tylko na chwilę…
Minęły dwa lata, a ja nadal mieszkam w hotelu… nie chce się skarżyć… mam dach nad głową i pełny brzuch… ale moim jedynym i głęboko skrywanym marzeniem, jest zobaczyć, poczuć i zrozumieć, jak to jest, kiedy ma się dom i jest się kochanym i komuś potrzebnym.
Pomożesz spełnić moje marzenie?
Kajtek,
Pies, który nigdy nie miał domu.”
Kajtek szuka domu stałego lub tymczasowego w Warszawie i bliskiej okolicy.
Rasa: mieszaniec
Wiek: ok. 7 lat
Płeć: samiec
Waga: 20 kg
Chip: tak
Kastracja: tak
Przyjęcie pod opiekę: listopad 2020
Odebranie z łańcucha - interwencja w Warszawie.
Kajtek jest kontaktowym, energicznym i odważnym psem. Będzie wspaniałym towarzyszem dla osób aktywnych. Lubi mieć swoje zdanie i łatwo go przebodźcować - trzeba mu wtedy zapewnić możliwość na wyciszenie się i odpoczynek. Bez problemu podróżuje samochodem.
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
W imieniu Kajtka i własnym dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, tylko dzięki Państwa hojności możemy opłacać co miesiąc hotel oraz prosimy o dalszą pomoc ❤️
„Gdybym umiał mówić, to opowiedziałbym historię psa, który urodził się niechciany i niekochany… psa, który był niepotrzebny... psa, który został przypięty do łańcucha, jako psie dziecko :(
Tym psem jestem ja!
Psem, który nigdy nie miał domu :'(
Moja mama była psem stróżującym. Pewnego dnia okazało się, że jest w ciąży. Urodziła dwa szczeniaki. Mojego brata i mnie. Mamie i bratu chyba się poszczęściło, bo przyszli ludzie i zabrali ich do tak zwanego domu. A mnie zostawili, miałem pilnować obejścia. I tak zostałem przypięty łańcuchem do budy.
Nie miałem spacerów…
Nie miałem głasków…
Nie miałem ciepła w zimie…
Nie miałem chłodu w lecie…
Nie miałem misek…
Nie miałem domu…
Jadłem tylko wtedy, kiedy cZŁOwiek czegoś nie zjadł i w dodatku, to coś się zepsuło oraz kiedy ktoś przypomniał sobie, że na dworze stoi psi alarm na łańcuch, inaczej nawet resztek ze stołu nie dostawałem :(
Zacząłem jeść i pić regularnie dopiero od listopada 2020 roku... poznałem także co to głaski i wiecie co, polubiłem je, jak każdy inny pies.
Poznałem także miłych, którzy przyjeżdżali do mnie i oprócz jedzenia oraz głasków, które dostawałem, rozmawiali z moim właścicielem, aby mnie oddał, a wtedy oni znajdą mi dom!
To wszystko do dnia, w którym ów właściciel powiedział: bierz go pani sobie, bo go wyrzucę!
I wzięła mnie, choć nie miała jeszcze gdzie, bo czasu na szukanie domu tymczasowego zabrakło. I tak trafiłem do hotelu, w którym miałem zostać tylko na chwilę…
Minęły dwa lata, a ja nadal mieszkam w hotelu… nie chce się skarżyć… mam dach nad głową i pełny brzuch… ale moim jedynym i głęboko skrywanym marzeniem, jest zobaczyć, poczuć i zrozumieć, jak to jest, kiedy ma się dom i jest się kochanym i komuś potrzebnym.
Pomożesz spełnić moje marzenie?
Kajtek,
Pies, który nigdy nie miał domu.”
Kajtek szuka domu stałego lub tymczasowego w Warszawie i bliskiej okolicy!
Rasa: mieszaniec
Wiek: 6-7 lat
Płeć: samiec
Waga: 20 kg
Chip: tak
Kastracja: tak
Przyjęcie pod opiekę: listopad 2020
Odebranie: z łańcucha, interwencja w Warszawie
Kajtek jest kontaktowy, energiczny, ruchliwy i odważny. Jest wspaniałym towarzyszem dla osób aktywnych, lubi mieć swoje zdanie i łatwo go przebodźcować - trzeba mu wtedy zapewnić możliwość na wyciszenie się i odpoczynek. Bez problemu podróżuje samochodem, on to lubi.
Kontakt w sprawie psa: Mariusz - 690 416 956
Kajtek został sam w hotelu. Będziemy wdzięczne za dalsze wsparcie dla Chłopaka...
Udostępniamy-Pomagamy!
22 stycznia wydarzył się kolejny cud !
Pierwszym była spłata długu w hotelu !
Dziękujemy !
Bez Państwa wsparcia nie byłoby to możliwe :)
Drugim zaś jest fakt, że Leon złapał dom tymczasowy !
Leon ma się dobrze, po mału otwiera się na życie w mieście - zamieszkał w Warszawie i polubił spacery do parku :)
W hotelu został Kajtek...
Już bez swojego towarzysza niedoli :(
Szukamy dla Kajtka domu stałego lub chociaż tymczasowego i prosimy z tego miejsca o wsparcie na utrzymanie psa w hotelu...
Kajtka poznałyśmy w listopadzie 2020 roku.
Napisała do nas znajoma znajomej, że jest pies, że stoi od urodzenia na łańcuchu, że karmią go odpadami, że nikogo nie obchodzi…
Pojechałyśmy i zobaczyłyśmy obraz nędzy i rozpaczy.
Licha buda, skręcający się łańcuch, który znacznie ograniczał ruchomość psa, brak miski.
Bo po co psu miska, skoro do jedzenia dostawał tylko to czego nie zjedli ludzie, w dodatku zepsute.
Menu, jak na psa, miał bardzo bogate…
Zepsuty bigos, stare krewetki podawane w folii, spleśniały chleb. A wszystko to rzucane na ziemię.
Jedna z nas „zakolegowała” się z psem i szybciej niż przypuszczałyśmy musiała go zabrać - był w niebezpieczeństwie.
Kajtek pojechał do hotelu. Czasu na znalezienie domu tymczasowego zabrakło, bo „miłościwy pan” kazał natychmiast zabierać albo wypuści psa.
Kajtek jest zdrowym, zaszczepionym, odrobaczonym i wykastrowanym około 7-letnim psem, lubiącym spacery, zabawy z piłką i podróże samochodem. Prawdziwy psi model!
To pies, który potrzebuje przewodnika, tylko swojego pana, któremu będzie ufał i umilał życie.
Kajtek szuka domu w Warszawie i okolicach, ale do domu marzeń pojedzie nawet dalej!
Dom tymczasowy również mile widziany !
1 UDOSTĘPNIENIE = 1 SZANSA NA DOM
Pomożecie?
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
Kajtka poznałyśmy w listopadzie 2020 roku.
Napisała do nas znajoma znajomej, że jest pies, że stoi od urodzenia na łańcuchu, że karmią go odpadami, że nikogo nie obchodzi…
Pojechałyśmy i zobaczyłyśmy obraz nędzy i rozpaczy.
Licha buda, skręcający się łańcuch, który znacznie ograniczał ruchomość psa, brak miski.
Bo po co psu miska, skoro do jedzenia dostawał tylko to czego nie zjedli ludzie, w dodatku zepsute.
Menu, jak na psa, miał bardzo bogate…
Zepsuty bigos, stare krewetki podawane w folii, spleśniały chleb. A wszystko to rzucane na ziemię.
Jedna z nas „zakolegowała” się z psem i szybciej niż przypuszczałyśmy musiała go zabrać - był w niebezpieczeństwie.
Kajtek pojechał do hotelu. Czasu na znalezienie domu tymczasowego zabrakło, bo „miłościwy pan” kazał natychmiast zabierać albo wypuści psa.
Kajtek jest zdrowym, zaszczepionym, odrobaczonym i wykastrowanym około 7-letnim psem, lubiącym spacery, zabawy z piłką i podróże samochodem. Prawdziwy psi model!
To pies, który potrzebuje przewodnika, tylko swojego pana, któremu będzie ufał i umilał życie.
Kajtek szuka domu w Warszawie i okolicach, ale do domu marzeń pojedzie nawet dalej!
Dom tymczasowy również mile widziany!
1 UDOSTĘPNIENIE = 1 SZANSA NA DOM
Pomożecie?
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz 690 416 956
Rok 2022 zakończyliśmy bez długu!
A to wszystko za sprawą Państwa hojności...
DZIĘKUJEMY❤️
Marzeniem Kajtka i Leona jest złapać dom...
Dom, którego nigdy nie mieli.
KAJTEK
LEON
Domy tymczasowe również mile widziane !
Kontakt w sprawie piesków:
Mariusz - 690 416 956
Kasia - 601 476 466
Dziękujemy za kolejne wpłaty, za każdą złotówkę... Nie ma takich słów, które wyraziłyby naszą wdzięczność!❤️
Wsparcie w złotówkach:
25 dni temu - 52 zł.
25 dni temu - 100 zł.
20 dni temu - 20 zł.
20 dni temu - 200 zł.
12 dni temu - 100 zł
4 dni temu - 50 zł.
1 dzień temu - 200 zł.
Razem 722 złote ❤️ Coraz bliżej do 1200 złotych i do spłaty kolejnej, zaległej faktury.
Naszym marzeniem jest być do końca roku na bieżąco z fakturami...
Dziękujemy za każdą wpłatę na drugą fakturę z długu, za każdą złotówkę... Nie ma takich słów, które wyraziłyby naszą wdzięczność!❤️
Wsparcie w złotówkach:
14 dni temu - 52 zł.
13 dni temu - 100 zł.
8 dni temu - 20 zł.
8 dni temu - 200 zł.
Wczoraj - 100 zł.
Razem 472 złote ❤️ Już bardzo blisko do opłacenia faktury za jednego psa… a mamy dwa.
Dwa lata.
Jedna buda z łańcuchem…
Dwa hotele…
Zero domu.
Kajtek jest niewidzialny…
Chłopak ma około 6 lat, jest wykastrowany, zaszczepiony, ma chip. Lubi człowieka, spacery i jazdę samochodem. Chętnie zamieni hotel na dom, choćby tymczasowy!
Poki co zbiera na spłatę długu w hotelu oraz możliwość pozostania w nim…
Kontakt w sprawie Kajtka:
Mariusz - 690 416 956
Katarzyna - 601 476 466
Karty historii...
"Plany planami, a życie i tak ma dla nas swój scenariusz...
To co miało mieć miejsce dziś, wydarzyło się wczoraj!
Dzwoniąc w sobotę do Karoliny i mówiąc, jaki mam plan na Kajtka... że wzięłam smycz, że chcę spróbować zapiąć go na nią, a jak się uda, to do niedzieli przedłużę łańcuch o smycz i jutro, czyli dziś będzie łatwiej... nie spodziewałam się tego co zastałam na miejscu.
Pusta buda i brak łańcucha... dzień wcześniej rozmawiałam o tym z karmicielką kotów, która zaglądała również do psa... oby tylko go „łaskawy” pan nie spuścił na weekend, przecież wie, że będę Kajtka zabierać... no cóż, na wszystko wpływu nie mamy!
Na szczęście dla psa wszystko skończyło się dobrze!
Zapięłam Kajtkowi smycz, w trakcie czekania na kontener poszliśmy na spacer, wpakowałam psa do transportera. O 17:00 był już w hotelowym boksie!
Trochę się psisko zestresowało i wyjść z kontenera nie chciało, ale do wieczora wszystko się unormowało. Kajtek wyszedł z transportera, pozwolił wyprowadzić się na spacer, zjadł kolację i poszedł spać.
Za nim pierwsza noc na kocyku, w ciepełku - serce się raduje - po porannym spacereku domagał się już uwagi człowieka.
Od początku czułam, że ten pies ma potencjał!❤️"
To już dwa lata…
Dwa lata, jak „alarm z łańcucha” stał się psem.
Kajtek, bo takie imię dostał pies, ma dach nad głową i pełną miskę, ale nadal jest bezdomny.
Kajtek szuka swojego człowieka!
Kontakt w sprawie psa:
Mariusz +48 690 416 956
Katarzyna +48 601 476 466
Kajtek zbiera na spłatę długu w hotelu i na dalsze utrzymanie, choć jego największym marzeniem jest mieć osobistego człowieka i własny kąt u jego boku…
Kolejne dwie wpłaty wpłynęły na konto Chłopaków na łączną kwotę 220 zł!
BARDZO DZIĘKUJEMY ❤️
Razem możemy więcej!
Dwie pierwsze wpłaty na poczet drugiej faktury.
D Z I Ę K U J E M Y ❤️
I prosimy o dalsze wsparcie, jesteśmy w połowie drogi. Nie chcemy się zatrzymywać!
Dzięki Państwa pomocy możemy pomagać ❤️
Błagamy o wsparcie przy zbiórce funduszy na drugą fakturę.
Same tego nie udźwigniemy... :'(
Pierwsza faktura z trzech, każda po 1200 złotych - opłacona!❤️
To dzięki Wszystkim osobom, które nie odwróciły oczu od zwierząt w potrzebie i wsparły nasze działania...
D Z I Ę K U J E M Y ! ! !
Zostały dwie faktury...
Na odetchnięcie przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale dzięki Państwa wsparciu wierzymy, że uda się spłacić dług.
Dziękujemy za każdą wpłatę, za każdą złotówkę...
Nie ma takich słów, które wyraziłyby naszą wdzięczność!❤️
Wsparcie w złotówkach...
6 dni temu: 240 zł.
4 dni temu: 620 zł.
3 dni temu: 70 zł.
2 dni temu: 90 zł.
Dziś: 100 zł.
Razem 1120 złotych!❤️
80 złotych, tylko tyle albo aż...
Tyle dzieli nas od opłacenia faktury za jeden miesiąc z trzech.
Przychodzisz na świat, ale szybko okazuje się, że nikt tu na Ciebie nie czeka.
Pomimo swojego uroku i dziecięcej nieporadności jesteś skazany sam na siebie.
Jesteś głodny, niechciany, jest ci zimno.
Kiedy spotykasz na swojej drodze wolontariuszkę, myślisz, że los się do Ciebie uśmiechnął i wierzysz, że pójdziecie razem do domu. Tak się jednak nie dzieje i trafiasz do boksu w hotelu.
Nie jest źle, są psi kumple i pełny brzuch, ale nadal czegoś Ci brakuje. Doskwiera Ci samotność.
Leon wyrósł na wspaniałego, raptem 13 kg samca.
Ma około dwóch lat i jak przystało na młodzieńca lubuje się w hasaniu z innymi psami, aportowaniu i długich spacerach u boku człowieka.
Marzy o tym, żeby zostać czyimś towarzyszem - chętnie wskoczy do samochodu i wyjedzie z Tobą na wspólne wakacje. Nie ma też nic przeciwko zwiedzaniu miejskich parków. W niedzielę wpadnie z Tobą na obiad do mamusi, a w tygodniu, kiedy pójdziesz do pracy wygrzeje ci miejsce na kanapie.
Można by rzecz - pies do tańca i różańca!
Tylko dlaczego wciąż bezdomny?
1 020 zlotych!
Tyle udało się zebrać Chłopakom w ciągu ostatnich dni...
Do sukcesu krótsza droga!
A to wszystko dzięki Państwa wsparciu...
Bardzo dziękujemy!❤️
Do spłaty faktury za jeden z trzech miesięcy z długu brakuje 180 zlotych...
Tylko tyle albo aż.
W ciągu trzech dni uzbieraliśmy 860 zł.
DZIĘKUJEMY za wsparcie i zaufanie ❤️
Każda wpłata przybliża nas do sukcesu!
W ciągu dwóch dni uzbieraliśmy 290 zł.
D Z I Ę K U J E M Y WSZYSTKIM I KAŻDEMU Z OSOBNA ZA WPŁATY ❤️
Do pełni spokoju Chłopaków brakuje 3000 zł.
Prosimy choćby o symboliczne wpłaty i liczne udostępnienia...
TO ICH OSTATNIA SZANSA!
Pieniądze na spłatę długu w hotelu albo ulica…
Taka jest rzeczywistość Kajtka i Leona.
Fundacja nie ma pieniędzy.
Zalegamy z płatnościami za trzy miesiące…
3 600 zł. Tyle potrzebują Kajtek i Leon, aby nadal grzać dupki w hotelu i szukać domu, choćby tymczasowego.
W sprawie Chłopaków prosimy o kontakt z Mariuszem Tauber - 690 416 956
Kiedy Mariusz nie odbiera - zostaw SMS.
Nie możesz adoptować stacjonarnie - zaadoptuj wirtualnie!
DZIĘKUJĄC za dotychczasowe wsparcie, błagamy o wpłaty na spłatę długu oraz dalsze Ich utrzymanie.
Leon albo psikus?!
Jako psie dziecko uratowany od śmierci głodowej lub przez zamarznięcie został zapomniany :(
Tak miewają psy, które zostaną „zaopiekowane” i ulokowane w hotelu.
Jego stracone dzieciństwo już nie wróci...
Leon szuka domu stałego lub chociaż tymczasowego, który pokaże go światu!
Jaki jest Leon?
- młody
- spokojny
- delikatny
- idealny model
- lubi kanapę
- ładnie chodzi na smyczy
- ogląda się za człowiekiem
- lubi zabawy z piłką
- dogaduje się z psami
- zna miasto
- grzecznie jeździ samochodem
- zaszczepiony
- zaCHIPowany
- gotowy do kastracji i adopcji
Z przerażonego psiego dziecka wyrósł bardzo miły i piękny psi młodzieniec :)
Jakiego domu szuka Leon?
- z człowiekiem do kochania
- spokojnego
- cierpliwego
- lubiącego spacery i zabawy z piłką
Kontakt w sprawie Leona:
Mariusz Tauber 690 416 956
Fot. Wesołe Ranczo hotel dla psów
Wczoraj uzbierałyśmy 290 zł.
D Z I Ę K U J E M Y WSZYSTKIM I KAŻDEMU Z OSOBNA!
Do pełni spokoju Chłopaków brakuje 3000 zł.
Prosimy choćby o symboliczne wpłaty i liczne udostępnienia...
TO ICH OSTATNIA SZANSA :(
Pieniądze na spłatę długu w hotelu albo ulica…
Taka jest rzeczywistość Kajtka i Leona.
Fundacja nie ma pieniędzy.
Zalegamy z płatnościami za trzy miesiące…
3 600 zł. Tyle potrzebują Kajtek i Leon, aby nadal grzać dupkę w hotelu i szukać domu, choćby tymczasowego.
W sprawie Chłopaków prosimy o kontakt z panem Mariuszem Tauber - 690 416 956
I dziękując za dotychczasowe wsparcie, błagamy o wpłaty na Ich utrzymanie.
Pieniądze na spłatę długu w hotelu albo ulica…
Taka jest rzeczywistość Kajtka i Leona.
Fundacja nie ma pieniędzy.
Zalegamy z płatnościami za trzy miesiące…
3 600 zł. Tyle potrzebują Kajtek i Leon, aby nadal grzać dupkę w hotelu i szukać domu, choćby tymczasowego.
W sprawie Chłopaków prosimy o kontakt z panem Mariuszem Tauber - 690 416 956
I dziękując za dotychczasowe wsparcie, błagamy o wpłaty na Ich utrzymanie...
Na zbiórce, do wykorzystania, zostało 250 zł. Wcześniejsze wpłaty pozwoliły nam na opłacenie faktur za czerwiec i lipiec 2022 roku.
Termin kastracji Leona musiałyśmy przenieść...
Nie uzbierałyśmy pieniędzy na zabieg :(
Faktura za hotel, za sierpień, również nie opłacona...
Stan konta fundacji świeci pustkami :(
Nie wiemy co robić...
Nie wiemy już jak prosić...
Czy nasze zwierzęta trafią na ulicę? :(
Gdyby chociaż znalazł się dom tymczasowy...
Zbiórka nie drgnęła, faktura za lipiec nie opłacona, a zabieg kastracji Leona tuż-tuż...
Z kastracją Leona czekaliśmy do czasu, aż pies dojrzeje, aż będzie gotowy emocjonalnie. I jest! A kastracja może zwiększyć jego szanse na adopcję.
Przed zabiegiem trzeba wykonać morfologię i badanie serca.
Prosimy, nie... błagamy o grosik dla Leona.
Cześć,
Jestem Leon. Widzieliście mój domek?
Hotel to moje tymczasowe schronienie. Dzięki niemu mam dach nad głową, pełną miskę i opiekę, ale hotel to nie dom.
Szukam domu stałego lub chociaż tymczasowego!
Do czasu znalezienia domu musze Was prosić o pomoc...
Zalegamy z płatnością za fakturę za lipiec.
Razem z Kajtkiem mieszkamy w jednym hotelu, miesięczny koszt naszego utrzymania, to 1200 złotych.
Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę.
Dziękujemy za dotychczasowe darowizny na opłacenie faktury za nasz pobyt w hotelu ❤️
Łapa, Leon
Faktura za czerwiec 2022 opłacona!
W imieniu Kajtka i Leona oraz własnym, bardzo dziękujemy za Państwa wsparcie... bez pomocy finansowej nie mogłybyśmy pomagać i opłacić faktury za chłopaków ❤️
Nie możesz adoptować?
Udostępnij, wspomóż finansowo, zostań wirtualnym opiekunem Kajtka i Leona...
Dziękujemy za wpłaty na czerwcową fakturę ❤️
Zbieramy kasę na lipiec!
Jak to nie ma domu?
A, no Piesku nie ma. Pieniędzy na hotel też zabrakło...
Leon, to młodzieniec. Nigdy nie był kochany, nie wie co to znaczy mieć dom i człowieka, który dba o psie potrzeby.
Jego domem jest hotel. Hotel tylko dla niego, to koszt 600 złotych miesięcznie. Sytuacja finansowa fundacji zrobiła się makabryczna. Każda wpłata ma ogromne znaczenie.
Nie bądź obojętny na psie potrzeby...
Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę ❤️
Zbieramy na opłacenie faktury za czerwiec tego roku...
Tak :(
Nie mamy pieniędzy na opłacenie pobytów naszych psów w hotelach...
Błagamy o wsparcie!
Dziś i kiedyś...
Leon nadal szuka domu, choćby tymczasowego!
Młody, piękny i zdolny...
Czy czegoś mu brakuje?
Jedynie szczęścia...
Leon mieszka w hotelu.
Będziemy wdzięczne za wsparcie dla chłopaka ❤️
Kajtek i Leon w jednym hotelu stali! Kiedyś alarm na łańcuchu przy lichej budzie w Warszawie, dziś Kajtek w hotelu pod Warszawą.
Kiedyś nikomu niepotrzebny w pordzewiałym kojcu na wsi w mazowieckim, dziś Leon w hotelu pod Warszawą.
7 200 złotych. Tyle pieniędzy potrzeba na pół roku, aby zabezpieczyć dwa psy mieszkające w hotelu.
KAJTEK od urodzenia wisiał na łańcuchu. Los go nie rozpieszczał... nieregularne karmienie odpadami, brak opieki weterynaryjnej, brak domu. I tak sobie psina wegetowała przez pięć lat... czy upał, czy mróz... nikogo nie obchodził jego los. Do czasu, kiedy został wypatrzony przez osobę o dobrym sercu i zaczął być przez nią dokarmiany, aby w końcu zostać zabranym pod opiekę fundacji z Warszawy. Rudy ma za sobą badania, leczenie, suplementację i kastrację. Jest zdrowy, zaszczepiony i odrobaczony. Mieszka w hotelu, gdzie dogaduje się z psami. Bardzo lubi spacery i zabawy z piłką.
LEON urodził się na wsi w mazowieckim. Jest jednym z trójki rodzeństwa, z matki, która rodziła co pół roku kolejne, niechciane szczeniaki. Dzieciaki wychodziły na wieś w poszukiwaniu pożywienia, w miskach mogły znaleźć tylko śnieg, a od czasu do czasu chleb z wodą. Proceder rozmnażania i szerzenia bezdomności trwał latami. Większość psów została odebrana! Leon jest zdrowym, zaszczepionym, młodym psem. Jest kontaktowy do osób, które zna - bywa nieufny do nieznajomych, energiczny, uwielbia się bawić i szaleć (to jeszcze psi nastolatek), w sytuacjach nowych potrafi się wycofać, bywa nadwrażliwy na głośne dźwięki. Grzecznie podróżuje samochodem.
Bardzo prosimy o wsparcie w opłaceniu ich pobytu w hotelu. Będziemy wdzięczne za każdą wpłatę.
Ładuję...