Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tylko dzięki WAM możemy pomagać! W tej sprawie nie moglibyśmy skutecznie pomóc psiakom z meliny gdyby nie Wasze wsparcie! Historia skończyła się dobrze dla psiaków, ale bez Was byłoby to niemożliwe! Dziękujemy za okazane serce!
W dniu 5 stycznia inspektorzy Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przeprowadzili interwencje w jednej z bałuckich kamienic. Po przybyciu na miejsce od razu zorientowaliśmy się, iż mieszkanie należy do osób niestroniących od alkoholu. Co prawda, w tym momencie nie było żadnej libacji i wszyscy byli trzeźwi, jednak poobijane twarze tych ludzi nie świadczyły o niczym dobrym.
W mieszkaniu o dziwo było czysto, w miseczce resztka suchej karmy, woda pozostawiała wiele do życzenia. Ale najgorszy był stan suni staruszki. Wielki guz pod brzuszkiem, ciałko pokryte jedynie skórą i resztą sierści. Mieliśmy najgorsze przeczucia, że oczko zostało kiedyś wybite i nie myliśmy się... Po krótkiej rozmowie z właścicielką zwierząt stało sie jasne, że to nie jest miejsce dla żadnej żywej istoty. Jedna z inspektorek dojrzała w kąciku malutkie akwarium, gdy podeszła, okazało się, że w środku jest malutki chomiczek i do jedzenia ma jedynie kiszonego ogórka.
Nasi inspektorzy z trudem powstrzymywali swoje nerwy. Krótko i na temat właścicielka została poinformowana, że wszystkie zwierzęta zostają odebrane. Ze względu na stanowczość jednej z inspektorek pani bez oporów podpisała zrzeczenie praw do zwierząt na rzecz ŁTOnZ. Młodsza sunia i chomik trafiły pod opiekę naszej wspaniałej Sylwii z hoteliku dla psów w Łowiczu.
A starsza sunia pod opiekę naszej niezastąpionej pani doktor Ewy Pacałowskiej, która, jak wiecie, nieraz ratowała zwierzaki tzw. bez szans. W lecznicy będzie psiaka stale odwiedzać Sekretarz ŁTOnZ Marzena Bukarowicz. Sunia jeszcze wczoraj miała wykonane rtg, które zamieszczamy. Na całe szczeście guz na brzuszku to nie nowotwór, a przepuklina, sunia bardzo cieżko oddycha, baliśmy się, czy jakieś paskuctwo nie siedzi w płucach, ale zdjęcie nie wykazalo zmian nowotworowych. Sunia z pewnością ma problemy z krążeniem i serduszkiem. Jest malutkim szkielecikiem. Ząbki suni są w fatalnym stanie. Na dzień dzisiejszy, biorąc pod uwagę jej stan zdrowia, nie ma możliwości zrobienia jakiegokolwiek zabiegu. Sunia dostała pierwsze leki, jutro badanie krwi.
Potrzebna pomoc dla suni w postaci wsparcia na leczenie oraz podkładów (sunia bardzo często robi siusiu) oraz dobrej mokrej karmy, np. Carno senior. Ze względu na to, iż sunia będzie przyjmowac leki, można również podawać jej puszeczki weterynaryjnego hepatilu. Sunia pozostanie na razie do ustabilizowania stanu zdrowia pod opieką pani doktor, codziennie do lecznicy będzie przychodzić Kasia i Marzena.
Ładuję...