Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za pomoc. Kamyk wyzdrowiał i chociaż nie porusza się tak sprawnie jak inne koty, jest wspaniałym kochającym kociakiem. Szkoda tylko, że nie może znaleźć domu, bo ludzie widzą jego wady a nie widzą wspaniałego charakteru.
Pojechałam zabrać koteczkę na sterylizację, ale zobaczyłam małego kociaka, który opierał się o ścianę. Karmiciel powiedział, że miał brata, ale ludzie go zadeptali. Był to teren firmy i czasami przewijało tu się mnóstwo ludzi, nie mówiąc już o wielkich tirach.
Kociak trafił do lecznicy i okazało się, że ma 42 stopni temperatury, Ze praktycznie cały czas leży i nie chce jeść. Przez kilka tygodni karmiłam go na siłę płynnym pokarmem, co było bardzo trudne, bo bardzo protestował, zaciskał ząbki, wypluwał i wyrywał się bardzo.
Gdy wreszcie nastąpił przełom i powolutku kociak zaczął jeść, zaczął też się poruszać. Robił to bardzo dziwnie, ale złożyłam to na karb jego wygłodzenia i osłabienia po długiej głodówce. Jego sposób chodzenia jednak się nie zmieniał, więc zabrałam go do ortopedy, zrobiono mu zdjęcia RTG i okazało się, ze wszystko jest w porządku jeśli chodzi o jego kości, żadnych złamań, nic takiego. Ortopeda stwierdził, że należy zrobić mu testy na toksoplazmozę i zalecił wizytę u neurologa.
W naszej Fundacji mamy mnóstwo kociąt i większość z nich z problemami. Nie mamy funduszy, aby przeprowadzić te badania, bo i tak zalegamy wszystkim tym lecznicom z płatnościami.
Kociak dostał imię Kamyk, bo cały czas był zagrożony śmiercią, sama skóra i kości, ale był twardy jak kamyk, dał radę, przeżył. Teraz my musimy mu pomóc, aby odzyskał sprawność. Błagamy o pomoc dla Kamyka.
Ładuję...