Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Odkąd jest u nas, bezustannie zbieramy pieniążki na jego leczenie. Serdecznie dziękujemy za dołożenie się do naszych starań o jego zdrowie.
Koszty leczenia Kapselka zawarte sa w fv za styczeń 2021 r.
Sam Kapselek nadal przebywa w domu tymczasowym i obecnie jest po kolejnej operacji,
Pamiętacie? Kiedyś Boroczek, teraz Kapsel. Jest z nami od marca 2019 r. i wszystko, co dziś mu dolega, jest konsekwencją tego samego wypadku sprzed niemal dwóch lat. Wtedy myślałyśmy, że jego najpoważniejszym urazem są złamania, ale po nich nie ma już dzisiaj śladu...
Po drugiej dobie pobytu w szpitalu usłyszałyśmy, że Kapsel nie siusia, potrzebne są punkcje pęcherza, gdyż cewniki są dla niego zbyt duże. Później było odsikiwanie, chwila poprawy, kolejne problemy, aż we wrześniu 2019 r. okazało się, że podczas wypadku doszło do perforacji cewki moczowej i właściwie jedynym ratunkiem jest jej skrócenie i wszycie na brzuszku. Od tej pory Kapselek ma tam małą dziurkę, którą oddaje mocz.
Brzuszek musi być zawsze czysty, wygolony, wypielęgnowany. Nie można dopuścić do infekcji, bo skutki mogą być tragiczne. Jednak nie wszystko zależy od nas, bo o ile na zewnątrz jesteśmy w stanie utrzymać Kapselka w czystości, to nie mamy wpływu na to, co nagle zadzieje się w środku. I tak się właśnie teraz stało. Niemal z godziny na godzinę dziurka i spora część dookoła, zaczęły robić się szare, później czarne. Brzuszek był spuchnięty, Kapselek gorączkował.
Włączono antybiotyki, robimy badania, szukamy przyczyny, która nadal pozostaje nieznana. Rana jest w takim miejscu, że wszelkiego rodzaju okłady, plastry i kompresy stosujemy tylko na chwilę. Musi być odkryta, bo przecież tą raną Kapsio siusia. Niemniej smarujemy, przyklejamy, czyścimy.
Efekty już są, ale i strach. Trzeba wyleczyć tak, by dziurka nie zarosła. To byłaby katastrofa. Boimy się, że zabieg wszycia skróconej cewki był jednorazowy.
Próbujemy wszystkiego: plastry kolagenowe, z miodem manuka, betadine, balsam szostakowskiego, solcoseryl. Prócz tego Kapselek potrzebuje clorexydermu, dużej ilości podkładów, kaftaników, wkładek urologicznych i codziennych wizyt u weterynarza.
Każdy plaster, każda maść i opatrunek, szampon, środki higieniczne i wizyty składają się na koszty, na które nas nie stać. Musimy je zdobyć, nie mamy wyjścia. Błagamy Was o pomoc w zbiórce, chociaż części pieniędzy.
Nie wyobrażamy sobie życia bez Kapsla. To jest nasze prawdziwe, najukochańsze słoneczko. W tym roku "odchował" pierwsze bezdomne maluszki. Odkąd się pojawił, wnosi w nasze felisowe życie samo szczęście i radość. Nie możemy go stracić!
Ładuję...