Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Na zdjęciu profilowym zbiórki piesek MISIU, któremu pomagamy od bardzo dawna. Jego pan jest nieporadny, niezaradny życiowo. Ten piesek to symbol tej zbiórki.
Kilka słów o nas, skąd jesteśmy i co robimy. Jest nas kilka osób, byłych wolontariuszy mieleckiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Byliśmy tam wiele, wiele długich lat, do 2020. Prowadziliśmy stronę psów schroniskowych i zajmowaliśmy się adopcjami, zdjęciami, ogłoszeniami. Oprócz tego bieżącą działalnością jak oswajanie, karmienie, spacery.
Po rozwiązaniu z nami umów wolontariackich zabraliśmy się za działania w terenie. Dużo działań w terenie. Wieś, miasta Podkarpacia, koty wolno żyjące, interwencje. Na polskiej wsi skala narodzin niepotrzebnych, niechcianych kociąt i szczeniąt jest zatrważająca. Zwierzęta te często głodują lub są żywione przysłowiowymi resztkami. Nasza Fundacja od lat wykonuje wiele zabiegów kastracji u zwierząt właścicielskich, szczególnie u osób z wieloma psami/kotami i u osób w gorszej sytuacji finansowej oraz prowadzi dokarmianie/przekazywanie karmy dla tych zwierząt.
W ubiegłym roku opłaciliśmy ok. 260 zabiegów kastracji, w tym roku już ok. 30, nie chcemy zatrzymać tego trendu. Dokarmialiśmy i dokarmiamy stada kotów oraz psów, nasze działania są dokumentowane w albumach na profilu. Czy możecie nam pomóc? Oczywiście np. wpłacając na naszą akcję kastracji dokarmiania oraz przekonując rodzinę, znajomych, sąsiadów do wykonania zabiegu u swoich psów i kotów. Żeby tych zwierząt niechcianych rodziło się mniej.
Załączone zdjęcie przedstawiają zwierzęta w gospodarstwach, którym pomagamy. Bardzo prosimy o wsparcie. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę. Bardzo prosimy o karmę dla kotów wolożyjących oraz psów, które ratujemy, dokarmiany, które z różnych przyczyn nie mogą trafić do schronisk, domów tymczasowych lub zabezpieczany je czasowo do czasu rozwiązania sytuacji lub znalezieniu nowego domu.
Działamy od ponad dekady, jesteśmy maleńką, 5-osobową fundacją składającą się wyłącznie z wolontariuszy, nie mamy etatów w fundacji ani żadnych innych profitów. Nie mamy żadnych dotacji z Państwa. Wszystko, co robimy: wozimy zwierzaki do lecznic (jeździmy na własnym paliwie naszymi osobówkami), kiedy mamy urlop sprawdzamy warunki dobrostanu zwierząt, głównie na wsiach i informujemy urzędy o nieprawidłowościach. Urlopy, które powinny być wykorzystane na wypoczynek lub spędzenie czasu z rodzinami, my spędzamy na interwencjach, zeznaniach na policji, sądzie czy w Inspekcji Weterynarii. Nie mamy swojego samochodu fundacyjnego, tylko wozimy zwierzaki swoimi autami prywatnymi (często są demolowane przez szalejące psy, bo nie zawsze do takich małych aut wejdzie duża klatka, pogryzione tapicerki, mocz po dzikich kotach wożonych do kastracji to też częste przypadki).
Jednym środkiem trwałym, który posiadamy to jest kojec dla psów który niedawno zakupiliśmy, poprzednie są wykonane za nasze prywatne środki.
Karmimy koty wolno żyjące w kilku sporych miastach Podkarpacia najwięcej w Mielcu i Dębicy, ale również w Stalowej Woli, Przemyślu, Sędziszowie, Sandomierzu czy Tarnobrzegu. Wspomagamy lokalne schroniska głownie: Czekadełko w Wadowicach Dolnych czy Schronisko w Tarnobrzegu. Wspomagamy kilka domów tymczasowych oraz osoby prywatne, które dokarmiają koty wolno żyjące na terenie Podkarpacia i województwa świętokrzyskiego. Zgłoszenia o pomoc otrzymujemy praktycznie codziennie, z różnych miejsc.
Przez ponad 10 lat udało się nam znaleźć domy dla kilku tysięcy zwierząt, głównie psów z mieleckiego schroniska przez 15 lat działań pomocowych w tej placówce i prowadzenia stronki schroniska, ale dla kotów również, w tym też adopcje zagraniczne. Nie dorobiliśmy się swojej fundacyjnej siedziby, zwierzaki mamy w swoich prywatnych domach, każda z nas pięciu ma po kilka swoich przygarniętych zwierzaków i po kilkanaście tymczasowanych/fundacyjnych.
Nigdy nie odmawiamy nikomu wydawania karmy, nie odsyłamy do innych organizacji (choć czasem trzeba na nią poczekać), nigdy nie odmawiamy zapłacenia kastracji psa lub kota, jeśli ktoś jest w wyjątkowo ciężkiej sytuacji finansowej).
Pomagamy, jako jedna z nielicznych organizacji prozwierzęcych, także ludziom poprzez dary rzeczowe, żywnościowe i cieszymy się, że inne prozwierzęce organizacje również zaczerpnęły ten pomysł i poszły w nasze ślady. Razem możemy więcej.
Podpisaliśmy również porozumienie o współpracy z trzema gminami, w których jest ogromny problem z bezdomnością zwierząt. Są to gminy: Tuszów Narodowy, Padew Narodowa i Gawłuszowice. Współpraca polega na: zwiększonej liczbie wykonywanych kastracji psów i kotów właścicielskich na koszt gminy i naszej z terenu tych gmin, docieraniu poprzez GOPS do najbiedniejszego społeczeństwa, docieraniu do osób z problemem alkoholowym oraz gospodarzy, którzy nie kastrują swoich zwierząt. Prowadzimy działania edukacyjne oraz podniesienia świadomości i wrażliwości na los zwierząt na wsiach. Jest kolejna edycyjna naszego autorskiego programu ,,likwidacji bezdomności zwierząt w naszym rejonie".
W ubiegłym roku na rzecz naszej organizacji było przekazane ponad 33.000 zł z 1%. Cała kwota została przekazana na zwierzęta. Każdy z naszych wolontariuszy pracuje zawodowo, a wszystko, co robimy od dekady robimy BEZPŁATNIE! Obecnie dostarczyliśmy ostatnie dokumenty do rozliczenia w biurze rachunkowym i czekamy na roczne sprawozdanie finansowe, aby jako jedna ze wzorcowych organizacji upublicznić nasze sprawozdanie finansowe składane do urzędów państwowych. Inflacja odbiła się i na zwierzakach, znacząco podrożało leczenie, karmy, koszty paliwa, społeczeństwo ubożeje i spadły w ogromnym stopniu darowizny. To tylko część naszych ostatnich działań w ostatnim czasie. Więcej na naszym profilu na fb. Fundacja Animals Mielec. Prosimy o kilka złotych na nasze akcje sterylizacji/kastracji, aby zmniejszyć bezdomność i cierpienie bezbronnych istot oraz pomoc w ich utrzymaniu.
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ ZŁOTÓWKE
Fundacja Animals Mielec, Złotniki 121 B, 39-300 Mielec.
Ładuję...