W brzuchach burczy, a karmy brak! Kto poratuje?

W domu naszego stowarzyszenia mieszka już ponad 20 kociaków. Odkąd przybyły maluchy i wrócił do nas Jacek, nasze stadko powiększyło się o 25% kociej populacji. Mamy spore problemy z wyżywieniem wszystkich.

Mamy też pod opieką Azę, najkochańszą na świecie 14-letnią suczkę staruszkę, której wyżywienie pochłania ponad 500 zł miesięcznie. Dlatego co parę tygodni musimy robić zbiórkę na karmę i suplementy. Miesięcznie zużywamy także ponad 150 litrów żwirku. Tylko na niego potrzebujemy kolejne 300 zł.

Nasze prośby o wsparcie w postaci karmy mojej i suchej oraz żwirku pozostają najczęściej bez echa, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić Was o wsparcie finansowe. Sami, z pracy na etatach, pokrywamy koszty utrzymania budynku, księgowości i pozostałych części administracyjnych, które w okresie zimowym, gdy dochodzą koszty ogrzewania, wynoszą ponad 3000 złotych.

Jest nam naprawdę ciężko. Pomóżcie nam wykarmić nasze zwierzaki, bo i my i one możemy liczyć tylko na Was!

Dziękujemy!