Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sobota, godzina 21, odbieramy telefon. W słuchawce odzywa się policjant z prośbą o pomoc dla potrąconego psiaka leżącego w rowie. Nie było innej opcji, ruszamy! Policjanci oczekiwali przy psie do naszego przyjazdu...
Na miejscu zobaczyliśmy zwinięte w kłębek małe ciałko, wystraszone, obolałe z oczami pełnymi smutku. Jak się okazało, psiak stanął na wszystkie 4 łapy, co było dla nas pierwszym dobrym znakiem oceniającym jego stan. Nie mniej jednak widać było sporo krwi, choć w ciemnościach na drodze dobry kawałek od zabudowań ciężko było cokolwiek więcej dostrzec. Karmelka, bo takie dzielny chłopak na dobry początek dostał od nas imię, zapakowaliśmy do transportera i ruszyliśmy do Szczecina, gdzie była czynna przychodnia.
Tam został przebadany, zostały wykonane zdjęcia RTG i jak się okazało, Karmelek jest cały, poza połamaną żuchwą i wybitymi zębami. Ból, z jakim musiał się zmierzyć, jest nie do wyobrażenia! Niestety na miejscu weterynarze nie wykonywali operacji polegających na przywróceniu ciągłości kości żuchwy i jej unieruchomieniu. Psiak został zabezpieczony w leki przeciwbólowe, a my szukaliśmy dalej pomocy.
Sobota, środek nocy, a my z psem w aucie, który nie jest w stanie zjeść czegokolwiek! Nie pozostało nam nic innego jak jechać do całodobowej kliniki w Poznaniu, gdzie po uzgodnieniu telefonicznym takie operacje są wykonywane przez specjalistów... W Poznaniu Karmelek został wstępnie przebadany i pozostał w szpitalu, gdzie do czasu pełnej diagnostyki i operacji będzie karmiony dożylnie.
W klinice psiak okazał się delikatny i przyjazny, nawet nieśmiało postanowił się do nas przytulić, jakby chciał podziękować za ratunek.
Podczas wstępnej oceny kosztów pobytu Karmelka w klinice kwota została określona na poziomie około 4500 zł. Jeśli będzie konieczne wykonanie tomografu, to koszt wzrośnie o kolejne 1000 zł, a doliczając do tego wizytę w Szczecinie za około 350 zł, wyżywienie, paliwo, kontrole, dodatkowe nieprzewidziane wydatki jest to kosmiczna kwota! Nie wiemy jak prosić o pomoc. Jego smutek jest przerażający, a my obiecaliśmy mu pomóc... Mamy ogromną nadzieję, że wspólnie damy radę!
Ładuję...