Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, na początek dnia mamy dla Was wspaniałe wieści. Karmelek wyszedł właśnie z kliniki i znowu jest już razem ze swoją Panią!
Tak jak pisaliśmy w poprzedniej aktualizacji, dzięki Waszym wielkim sercom, udało się zebrać całą kwotę potrzebną na leczenie Karmelka. Lekarze przeprowadzili wszystkie potrzebne badania i po otrzymaniu wyników mogli dobrać odpowiednie leki, aby jak najskuteczniej pomóc temu biedaczkowi. Całość leczenia okazała się dobrana idealnie, ponieważ, jak widać na załączonych zdjęciach, nim się obejrzeliśmy Karmelek wrócił do pełni sił, a wraz z tym, na jego pyszczku znów zawitał radosny uśmiech.
Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc jaką okazaliście Pani Marysi i jej przyjacielowi. Dziękujemy.
Jeżeli chcecie nadal wesprzeć naszych bohaterów, zachęcamy do wysyłki specjalnej karmy dla piesków z problemami nerkowymi (Vet Expert Renal Elimination Dog mokra, oraz sucha) na nasz adres : Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin. Cała pomoc rzeczowa będzie na bieżąco przekazywana Pani Marii i Karmelkowi.
Jeszcze raz z całego serca dziękujemy.
Dagmara
Kochani, udało się! Dzięki Wam zebraliśmy środki, które były potrzebne na leczenie Karmelka.
Dzięki Wam została wykonana potrzebna diagnostyka. Pani Marysia odebrała wyniki antybiogramu i weterynarze mogli dopasować odpowiedni antybiotyk dla psiaka. Dzięki temu Karmelek czuje się coraz lepiej, ale nadal musi pozostać w klinice.
Jeszcze raz dziękujemy Wam za wsparcie jakie okazaliście Pani Marii i jej przyjacielowi. Wszystkie kolejne datki przekazane zostaną bezpośrednio do niej jako wsparcie w utrzymaniu Karmelka w dobrym zdrowiu po wyjściu z kliniki.
Dagmara
Ból, jaki odczuwa Karmelek sprawia, że piesek ledwo się rusza. Problemy z wypróżnianiem, prostatą i przerost narządów płciowych uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie, a wysokie koszty leczenia przerastają jego właścicielkę, która żyje samotnie ze skromnej emerytury.
Moi Drodzy, sprawa jest bardzo pilna. Pani Marysia z rozpaczą w głosie zadzwoniła do mnie prosząc o pomoc dla swojego ukochanego pieska – Karmelka. Seniorka jakiś czas temu przygarnęła go, gdy samotnie błąkał się po jej osiedlu. Do tej pory jakoś sobie radzili, mimo że starsza pani sama jest schorowana, a jej sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Pani Marysia dbała o Karmelka najlepiej jak potrafiła, psiak był przeszczęśliwy, wreszcie doświadczył czegoś więcej niż ciągłej tułaczki, bólu oraz samotności.
Kochani, sami wiecie jaka jest sytuacja emerytów w tych czasach. Pani Marysia wiele razy sobie czegoś odmawiała, aby zapewnić swojemu pieskowi wszystko, co najlepsze. W najbardziej trudnych momentach potrafiła nawet nie wykupić leków… Karmelek odnalazł w niej prawdziwą przyjaciółkę i opiekunkę. Ta dwójka bardzo zżyła się ze sobą, są dla siebie wszystkim, nie mają nikogo innego.
Niestety, życie ich nie oszczędza. Pani Marysia zauważyła, że jej czworonożny przyjaciel ma problemy z oddawaniem moczu, a każda próba wypróżnienia sprawia mu ogromny dyskomfort. Za swoje ostatnie pieniądze udała się z nim do weterynarza. Okazało się, że Karmelek jest poważnie chory – cierpi na poważne problemy z prostatą, a jego narządy płciowe są przerośnięte. Psiak ma wysoką gorączkę, jest bardzo osowiały a ogromny ból który czuje sprawia, że nie chce przejść nawet kroku w jedną stronę.
Koszty leczenia są ogromne, a seniorka, która ledwo wiąże koniec z końcem, nie jest w stanie samodzielnie za to wszystko zapłacić. Jej własne leki są już dużym obciążeniem finansowym, a teraz stoi przed nią kolejny, jeszcze większy problem. Pani Marysia nie wyobraża sobie życia bez Karmelka, a on bez niej. Kobieta cały czas przebywa z nim w lecznicy, ponieważ jego stan znacznie się pogorszył i nie może wrócić z nią do domu. Karmelek bardzo cierpi, to wszystko bardzo go boli.
Pani Marysi bardzo ciężko patrzy się na gehennę jej najlepszego przyjaciela… Seniorka jest w rozpaczy, ponieważ brak pieniędzy sprawia, że nie może uratować swojego ukochanego przyjaciela. Ona i tak oddała mu już wszystko, co miała, chciałaby więcej, ale po prostu nie ma…
Bardzo prosimy o wsparcie dla dzielnej właścicielki i jej wiernego pieska. Każda, nawet najmniejsza wpłata bądź udostępnienie może uratować Karmelka. Chcemy wspierać Panią Marysię w późniejszym czasie, ale teraz najważniejsze jest to, żeby ten biedny psiaczek przeżył. Nie bądźmy obojętni na cierpienie – razem możemy uratować Karmelka!
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...