Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Takie były początki :-(
https://www.facebook.com/photo/?fbid=830584024459237&set=pcb.830589901125316
Nieodpowiedzielność i brak podstawowej wiedzy na temat konieczności zabezpieczania szczeniąt przed wirusem parwowirozy, doprowadził do sytuacji, w której znaleźliśmy się "pod ścianą"
W chwili kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że najgorsze jest już u nas, trzeba było natychmiast reagować.
https://www.facebook.com/fundacja.zwierzeta.podhala/photos/a.389040228613621/833043920879914/
Biorąc pod uwagę, że szczeniąt było 8 i, że wszystkie będą chore ( tak jest zawsze ) natychmiast zaczęliśmy szukać surowicy, której podawanie jest konieczne, a uzupełnia leczenie w postaci kroplówek, antybiotyków oraz preparatów witaminowych.
Najbardziej skuteczna i ratująca życie jest surowica sprowadzana z Ukrainy, i tą własnie udało nam się zdobyć. Dzięki niej uratowaliśmy szóstkę malców, które były najsilniejsze.
Ocaliliśmy je a nagrodą były cudowne rodziny, które wkrótce przejmowały nad nimi opiekę
https://www.facebook.com/fundacja.zwierzeta.podhala/photos/a.389040228613621/839424786908494
https://www.facebook.com/fundacja.zwierzeta.podhala/photos/a.389040228613621/841210433396596
https://www.facebook.com/fundacja.zwierzeta.podhala/photos/a.389040228613621/841786230005683
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4798547663552002&set=p.4798547663552002&type=3
Cała szósta trafiła pod wspaniałe dachy i do ciepłych rąk, które opiekują się nimi najlepiej jak umieją.
Pieniądze jakie udało nam się zgromadzić dzięki Państwa hojności, pokryły w połowie koszty jakie wygenerowała parwowiroza.
Koszty leczenia 8- szczeniąt podpiananych codziennie pod kroplówki, dawki antybiotków, preparatów witaminowych i surowicy, którą musieliśmy nabyć we własnym zakresie są o wiele wyższe niż udało się zebrać na zbiórce ale to właśnie tej zbiórce i wsparciu jakie dostaliśmy od Państwa, mogliśmy je uratować.
Dziękujemy.
Ona wchodzi, nie czekając, aż ktoś z nas powie - wejść! Tak było z nami. Jej zimny powiew, dotarł do nas 13.12.br i od razu zaczął zbierać żniwo. Maleńka sunieczka (jedyna w miocie) odeszła w kilka godzin po przywiezieniu.
Stało się jasne, że mamy do czynienia z parwowirozą - śmiertelną chorobą, na którą umiera 60-70% szczeniąt i młodych psów i, że zaczął się nasz wyścig z czasem. Wkrótce zaobserwujemy pierwsze oznaki choroby u kolejnych z dziewięciorga maluchów, które miały kontakt z zarażoną sunią oraz otrzymujemy informację o śmierci ich matki. Nasz weterynarz, natychmiast wdraża najszersze spectrum leczenia, jakie tylko można zastosować, maluchy dostają wszystko, co tylko może uratować im życie i powstrzymać rozwój choroby.
Największe obawy wzbudza stan filigranowego Karolka, który mimo tego, iż był najsłabszy w miocie, najmocniej walczy o życie - nasz maleńki bohater.
Nasza dziesięciodniowa batalia o życie tych szczeniąt, zakończyła się sukcesem. Udało nam się uratować siedmioro z dziewięciorga bezbronnych zwierząt. Udało nam się ocalić je przed ogromnym cierpieniem i bolesną śmiercią. Udało się...
W imieniu całej siódemki, która wygrała życie, zwracamy się do Was Drodzy Darczyńcy z prośbą, o pomoc w opłaceniu faktury za leczenie Karolka i jego rodzeństwa. Wierzymy, że zwycięstwo, które osiągnęliśmy, będzie naszym wspólnym zwycięstwem, a Wasza troska o los tych piesków jest równa naszej.
Już teraz składamy serdeczne podziękowania, wszystkim, którzy zechcą wesprzeć naszą zbiórkę i mamy nadzieję, że będziecie Państwo śledzić nasz funpage i obserwować dalsze losy naszych małych bohaterów.
Serdecznie pozdrawiam
prezes fundacji - Mariola Włodarczyk
Ładuję...