By nie musiały umierać!

Mimo kryzysu finansowego zgodziłyśmy się pomóc. Nie mogłyśmy odmówić. 4 kotki po porodach. Dzieciaczki kocic zginęły tragicznie.

Do śmierci przyczynił się koci katar, zagryzienie, a te kilkutygodniowe zostały rozjeżdżone przez auta. Zostały same kotki, bez dzieci, nawołujące nieustannie i szukające swoich maluszków.

Pani Ewa, dowiedziała się o tych kotkach od swojej znajomej. Nie mogła przejść obojętnie. Zadzwoniła do nas i błagała nas o pomoc dla kotek. Jedynym słusznym rozwiązaniem w tej sytuacji, była kastracja. Nie będzie więcej cierpienia ani kotek, ani maluszków. Wiedziałyśmy, że trzeba szybko działać, bo historia za chwilę może się powtórzyć.

No to działamy! Co prawda, teren nie był łatwy, koty bardzo płochliwe, ale zdeterminowana Pani Ewa, DAŁA RADĘ!

Pani Ewa, wyłapała wszystkie 4 kocie mamy. Wczoraj kastracja - dzisiaj dotarła faktura. 1000 zł - TYLE JEST WARTE ŻYCIE KOTEK, BEZ CIĄGŁEGO RODZENIA!

Kotki już nie będą rodziły, nie będą cierpiały z powodu śmierci swoich dzieci. Niewątpliwie, jedyną skuteczną metodą ograniczenia bezdomności wśród kotów, jest ich kastracja.

Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu faktury za te kotki. To niewielka kwota, ale dla nas ogromna. ROBIMY BARDZO WAŻNE RZECZY!   LICZYMY NA WAS! NIE BĄDŹ OBOJĘTNY! POMÓŻ!