Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Uzbierane pieniążki przeznaczone zostały na kastrację kotów bezdomnych, część środków pokrywa również zakup karmy oraz żwirku dla kotów, które przebywają u nas zarówno przed, jak i po zabiegach. Zakupiłyśmy również klatki łapki oraz kontenerki. Ten sprzęt niestety bardzo sie niszczy a jest niezbędny.
Dziękujemy..
Nie poprzestajemy kastrować...
Zawitaliśmy na jedną z ulic gdzie chyba żaden kot jest jest wykastrowany... takich ulic jest bardzo dużo. Koty w różnym wieku , koty chore . Udało nam się złapać już 3 kotki i maluszka który znalazł dom od razu bo był w typie rasy... Przygnębiające jest to że nie możemy pomóc wszystkim. Ale działamy żeby w jakimś stopniu pomniejszać te bezsensowna bezdomność.
Na innej ulicy po prośbie starszej pani która dokarmia kilkanaście kotów także pomogliśmy. 3 dorosłe kotki są już po zabiegach, 8 kociakow znalazło domki , miały szczęście że nie były zwykłymi burasami, czarnuszkami czy pingwinkami. Niestety ale mamy takie realia ze ładnym w życiu łatwiej... zostały jeszcze 3 podrostki ,które z początkiem września będą już mogły zostać poddane zabiegom...
Ludzie wciąż proszą o pomoc , niestety nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim...
W naszym mieście także z innymi organizacjami złożyliśmy wnioski o inicjatywę ogolnomiejska kastracji kotów wolnozyjacych , wnioski przeszły i trwa głosowanie. Kwota jaką UM może przeznaczyć jest 5 krotnie
większą niż z poprzednich lat... mamy nadzieję że uda się wygrać ten projekt i będziemy działać dalej i więcej, inaczej wciąż będziemy widzieć cierpienia kotów które rodzą się aby każdego dnia walczyć żeby przeżyć.
Oprócz opłacania kastracji musimy dbać o to aby mieć potrzebny sprzęt... zakupiliśmy nowe transporterki , klatki łapki, kuwety ,maty chłodzące... to są takie dodatkowe koszta prócz stałych czyli karma , opłata za lokal i media .
Celem zbiórki jest kastracja. Kastracja to jedyny i rozsądny sposób zapobiegania bezdomności kotów... Tysiące kotów rodzi się po to, aby umrzeć, zginąć pod kołami samochodów, zostać otrutymi, skopanymi przez psychopatów, zagryzionymi przez inne zwierzęta, umrzeć z głodu, z choroby.
Jedna kotka w ciągu roku może wydać na świat kilkanaście kotów, kocic się kilkakrotnie. Kocur zaś może zapładniać spora liczbę kotek. Ten proces to jak błędne koło... wiele ludzi trudzi się, aby temu zapobiegać, wiele osób swój wolny czas poświęca charytatywnie ma wyłapywanie kotów do kastracji, wyłapywanie maluszków, aby uratować ich od śmierci czy bezdomności. Jedyny problem, który zawsze jest najtrudniejszy do rozwiązania, to pieniądze. W tym roku nasze miasto dało dofinansowanie na około 120 kotów, a to jest kropelka w morzu... My nie poprzestajemy, ale i nasze fundusze się kurczą. Mamy na domu tymczasowym kilka kociakow które trzeba odkarmić dobrą karmą. Wizyty u weterynarza, odrobaczenia, szczepienie.
Zanim znajdą dobre domki. Wiele kociaków pozostaje bezdomnymi, ponieważ brakuje miejsc, gdzie można je odchować, adopcje też nie powalają... dlatego chcielibyśmy skupić się na kastracjach, aby wykastrować jeszcze więcej kotek, kocurów. Może ten proces się w końcu zmniejszy na tyle że będzie coraz łatwiej pomagać... Karmienie to nie wszystko, bo bez kastracji karmicielki zgłaszają się po karmę, bo mają więcej kotów do wykarmienia, uświadamiamy ze kastracji to podstawa.
Co roku pomagamy kilku karmicielom w wyłapywaniu i kastrowaniu, ale nasze miasto jest duże na tyle, że liczba osób które się tym zajmują jest zbyt mała, aby pomóc wszystkim proszącym... Finanse na pewno pozwoliłyby na lepsze działania, bo na dzień dzisiejszy mamy próby odłowienia kilku kotek, o które już karmiciele prosili w tamtym roku. Kiedy te kotki zostaną złapane i wykastrowane, staniemy w miejscu z powodu braku możliwości opłacania już kolejnych zabiegów...
Prosimy pomóżcie nam walczyć z tym bezsensownym rozmnażaniem się kotów, które w dużej liczbie rodzą się po to, żeby umrzeć w cierpieniach w samotności...
Ładuję...