Kastracja - to taka niezwykła akcja!

To tylko kilka ostatnich dni... Kilka kastracji, kilka zabiegów i nadzieja, że za rok będzie odrobinę mniej kociego cierpienia.

Marzymy o świecie, w którym koty wolnożyjące będą traktowane dobrze, nie będzie ich cierpienia, nie będzie bólu zadawanego przez ludzi.

Na razie jednak wciąż wiemy, że przeszkadzają, że są przeganiane, bite, zamykane na zawsze w piwnicy, skazane na śmierć głodową.

Prosimy Was o wsparcie. Jedyną drogą o lepsze ich życie jest znaleźć sposób na zatrzymanie bezsensownego z rozmnażania. Dołóż swoją cegiełkę, chcemy sterylizować, kastrować, zatrzymać bezdomność i cierpienie kotów.