Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, niestety nie udało się na tej zbiórce uzyskać pełnej potrzebnej kwoty. Zbiórkę zamykamy by móc iść dalej. Co jakiś czas tworzy nam się kula śnieżna nie zebranych kwot i tym samym faktur. Staramy się wtedy stworzyć zbiórkę ratunkową, by pokazać wszystkie nasze działania w jednym tekście, w jednym miejscu. Byście mieli pełen obraz. Zbiórki ratunkowe robimy tylko wtedy, kiedy ta kula śnieżna spada nam już na głowę.
Robimy tak wiele, na różnych płaszczyznach, że niestety czasami upadamy. Jedyna nasza nadzieja jest w Was.
My jako niewielka grupa osób, mamy chęci do działania!
Za każdą wpłątę i każdą pomoc, zostawiamy Wam serducho ❤️❤️❤️
Dziękujemy!
Podlasie to ciągle studnia bez dna jeżeli chodzi o potrzeby kastracyjne psów i kotów.
Rok 2022 to kolejny rok zmasowanych akcji kastracji w naszym suwalskim regionie. Podjęliśmy się jako Oddział Suwałki bardzo dużego wyzwania jeśli chodzi o walkę z bezdomnością psów i kotów w naszym regionie.
Lekarze weterynarii z 8 gabinetów biorących udział w naszej akcji kastracji, wykonali w 2022 roku 668 zabiegów w tym kastracje 450 kotek, 70 suczek, 139 kocurków i 9 psów samców. Koszt tych 668 kastracji to 75696 zł
Od początku naszych wspólnych działań, czyli od 3 lat od stycznia 2020 to łącznie 2580 zabiegów
Terenem akcji objęte są już 3 powiaty tj. powiaty augustowski (gminy Augustów, Lipsk, Bargłów Kościelny, Sztabin, Nowinka, Płaska), suwalski (gminy Suwałki, Raczki, Bakałarzewo, Filipów, Przerośl, Wiżajny, Rutka Tartak, Szypliszki, Jeleniewo) i sejneński (gminy Sejny, Puńsk, Giby, Krasnopol).
To bardzo wiele gmin, dzięki naszym działaniom setki gospodarstw ma możliwość wykastrowania swoich podopiecznych suczek i kotek. Koszt kastracji w całości(lub 50%) ponosi TOZ w Polsce Oddział w Suwałkach. Nie mamy ŻADNEGO dofinansowania od gmin, na których terenie, kastrujemy suczki i kotki. Serdecznie Państwa prosimy o wsparcie naszych działań. Każde wykastrowane zwierzę, to mniej bezdomności, mniej cierpienia.
ZBIERAMY NA ZALEGŁE KASTRACJE!
Od poczatku marca jako kociarnia Dla Dobra Kota odłapaliśmy 30 kotów na kastracje, ktore wróciły w miejsce bytowania.
Młode dwie koteczki były w ciąży, nie mające nawet roku. Na szczęście nie zdążyły urodzić! Nie musiały przechodzić porodu i już nigdy nie będą miec okazji. Jedna koteczka przyjechała wczoraj na aborcje na cito! Kotki przeważnie, gdy zbliżają się do porodu, szukaja miejsca by się schować i w spokoju urodzić małe. Nie ta koteczka. Dotąd nieufna, przyszła miaucząc i prosząc o uwagę. Siadala jak do siku. Pani się zaniepokoiła jej zachowaniem, od kilku dni próbowała ja złapać na kastracje.. Akcja może się zaczęła ale nie postępowała, niewykluczone ze mogły wystąpić komplikacje. Jej zachowanie tez może na to wskazywać. Wieczorem miała zabieg. Dziś już będziemy mogli ja odebrać. Nie zgadzamy się na rodzenie kolejnych kociaków! Mamy juz lekko dosyć, ze co roku zalewa nas fala kociaków, przez co nie mamy miejsca na długie miesiące dla dorosłych potrzebujących kotow, które przyszły na ten świat, zostały porzucone lub żyją bezdomnym życiem od małego. Co z nimi ? Nie są już słodkimi małymi kulkami prawda ? A bezdomnosc rośnie zamiast maleć.… To jak walka z wiatrakami. Prosimy o pomoc w tej walce :9
Jak sami możemy sobie pomóc w działalności? Nieustannie kastrując! Kotki, aby nie rodziły w nieskończoność miotu za miotem. Kocurów, aby nie zapładniali, aby podczas bójek (wywoływanych przez szalejące hormony) czy też zapłodnień, nie przenosili chorób takich jak FIV i FeLV.
Głęboko wierzymy w to, że coroczne kastracje na dużą skalę za kilka lat przyniosą efekty. Efekty takie, że my nie będziemy mieć co robić i nasze istnienie nie będzie potrzebne. Nie da się ukryć, że pomoc zwierzęciu dla człowieka niesie satysfakcję. Niestety ta satysfakcja często zastąpiona jest frustracją, smutkiem i rozgoryczeniem nad każdą chorobą, śmiercią czy brakiem możliwości pomocy!
Największą satysfakcją będzie moment, w którym zwierzęta przestaną cierpieć na ulicy i ich nie będzie już ich dramatu. Dlatego prosimy o wpłaty na kastrację zdziczałych, ulicznych kotów! Jedna kastracja kotki przynosi rocznie około 10 mniej nowych kotów na ulicy! To bardzo ważne, dla zmniejszenia bezdomności.
Nie pozwalamy przychodzić na świat kociakom, które i tak czeka na start bezdomne życie/rychła śmierć przez choroby lub potrącenia. W naszym mieście działają tylko dwie organizacje. Jako Toz mamy ponad 100 kotów pod opieką ( 3 kociarnie + domy tymczasowe + opieka weterynaryjna i karma dla kotów bezdomnych). Kastrujemy nie tylko na terenie miasta, ale również w okolicznych wsiach.
Problem bezdomności jest tak wielki, że nie możemy pozwolić na dalszy przyrost. Ratowanie kociego życia niestety przelicza się na kilkadziesiąt tysięcy złotych. A to wszystko TYLKO z darowizn ludzi dobrej woli. Dzięki Wam możemy działać i dzięki takim zbiórkom kastrować i ratować je dalej.
Ładuję...