Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Shakira w miniony weekend wyruszyła w swoją podróż po nowe życie - nowy, upragniony dom!
Żeby tego było mało, będzie miała swojego osobistego kompana - drugiego owczarka kaukazkiego. Z informowacji z domu stałego wynika że wszytsko przebiega pomyślnie, a Shakira nie przejawia zachwań agresywnych <3
Bardzo dziekujemy Ani za doprowadzenie do tak szczęśliwego zakończenia, oraz każdej osobie która dokonała wpłaty na te dużą dzieczynkę!
Jesteśmy zmuszeni zwiększyć kwotę zbiórki ponieważ potrzeba nam środków na opłacenie kilkumiesięcznego pobytu Shakiry w Grudziądzkim schronisku. Cała kwota zostanie przekazana na transport suni do hotelu, kupno karmy i wyprawki oraz opłacenie pobytu.
Shakira trafiła do Grudziądzkiego schroniska odebrana interwencyjnie z warunków, które pozostawiały wiele do życzenia.
Dzieje się tak, gdy ludzie bez wyobraźni, zafascynowani małym niedźwiadkiem decydują się na posiadanie tak wymagającego zwierzęcia pod swoim dachem, aż do momentu, gdy okazuje się, że mały misiu zmienia się w ogromne zwierze które ma swój charakter, swoje zdanie i siłę perswazji w postaci kilogramów mięśni i zębów. Wtedy pojawia się problem: co zrobić?
Ano jej poprzedni właściciele znaleźli rozwiązanie i zamknęli tego ogromnego, dojrzewającego i pragnącego poznawać świat psa w łazience, w mieszkaniu w kamienicy i sporadycznie wyprowadzali na spacer. Shakira stała się psem nieufnym, do tego stopnia, że tylko jedna osoba w rodzinie mogła w jakikolwiek sposób do niej podejść.
W końcu trafiła do schroniska, kolejnego więzienia na mapie swojego smutnego życia. Gdy Shakira trafiła do kolejnej klatki była przestraszona, nieufna i zdesperowana. Nowe miejsce, nowi pełni obaw ludzie, ciągły jazgot sąsiadujących towarzyszy niedoli... i dalsza przerażająca samotność. Shakira stała się psem z łatką nieobsługiwalnej, psem bez perspektyw. Ta kumulacja emocji powodowała u niej agresję, czego rezultatem było rzucanie się na kraty, kłapanie zębami, szczekanie, warczenie. Chciała, aby wszyscy dali jej spokój. Tak duży pies w takim fatalnym stanie emocjonalnym stanowi realne niebezpieczeństwo dla innych ludzi i zwierząt. Shakira potrzebowała przewodnika i mentora, kogoś, komu będzie mogła 'poskarżyć się' i zaufać.
Na jej szczęście jedna osoba, wbrew naturalnemu instynktowi samozachowawczemu, postanowiła że okiełzna kilkudziecięciokilogramową Bestyjkę! ;)
Ania, poprzez swoją determinację, upór i wieloletnią miłość do rasy, postanowiła dać jej szansę na życie i radość. Praca z owczarkiem kaukazkim to nie lada wyzwanie, zaś praca z kaukazem po traumatycznych przejściach to wyżyny spokoju, opanowania, cierpliwości i odwagi, a to w jaki sposób ta drobna babka porozumiała się z Shakirą jest niesamowity! Niesamowite są również efekty tej pracy.... ponieważ Shakira na dziś z "psa mordercy" stała się chętnym do zabaw psiakiem, daje wyprowadzać się na spacery, podaje łapę i potrafi wykonywać podstawowe komendy. Obecnie Ania pracuje z nią nad przyjęciem kagańca, co lada dzień pewnie nastąpi (chwała za parówki! za które Shakira zrobi wszystko).
Dziewczyna jest po zabiegu kastracji.
Przez długie tygodnie dzięki zaangażowaniu jej opiekunki, a zarazem jedynej osoby, której dziś ufa udało się znaleźć fundację zajmującą się Kaukazami! Mamy również zainteresowany dom w Siemianowicach Śląskich...
Zbiórka powstała na potrzeby opłacenia transportu Shakiry na południe kraju, oraz zakupu dobrej karmy i wyprawki na start w nowe życie. Potrzebujemy również środków na opłacenie jej kilkumiesięcznego pobytu w Grudziądzkim schronisku, za który musimy zapłacić.
Niestety mamy mało czasu, Shakira musi wyjechać już w weekend...
Ładuję...